Janka Stelmaszyk wkracza do show-biznesu. Ale wyrosła
Janka Stelmaszyk, córka reżyserki Agnieszki Glińskiej (51 l.) i aktora Krzysztofa Stelmaszyka (60 l.), zadebiutowała jako raperka. Znany ojciec ogromny talent wyczuwał już w szkole.
- Gdy patrzę na nią, jestem szczęśliwy. Potrafi mnie ująć, zaskoczyć, rozczulić - opowiadał w jednym z wywiadów Krzysztof Stelmaszyk. I choć wkrótce Janka stanie się dorosła, ojciec wciąż jest w nią wpatrzony.
- Dużo o niej mówi, chwali się osiągnięciami, pokazuje jej klip - zdradza znajomy aktora.
Niedawno Janina Stelmaszyk zadebiutowała jako raperka. Razem z koleżanką Milą nagrała piosenkę "Czeski sen" i zamieściła ją w internecie. Jest też utalentowana plastycznie - po maturze planuje zdawać na Akademię Sztuk Pięknych.
- Nie da się ukryć, że jestem na nią... za miękki - mówi aktor i tłumaczy, że Janina po prostu owinęła go sobie wokół małego palca.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Dziewczynka jest owocem związku Krzysztofa z reżyserką Agnieszką Glińską. Para poznała się prawie dwadzieścia lat temu w warszawskim Teatrze Współczesnym, gdzie pracowali. Oboje byli po przejściach.
Ona miała syna Franka z pierwszego związku, on dwóch chłopców, Jonasza i Jana. Relacja Agnieszki i Krzysztofa była burzliwa.
On, zakochany bez pamięci, walczył o ich miłość, zgadzał się na kompromisy, wiele wybaczał. Chciał, by córka miała pełną rodzinę. Kilka razy udało im się pokonać kryzys. Jednak od blisko trzech lat nie są już razem.
Dla dobra dziecka zachowali przyjacielskie stosunki. Krzysztofowi najbardziej brakuje codziennego kontaktu z latoroślą. Bardzo za nią tęskni.
W tym roku czeka go wzruszające przeżycie. Janina skończy 18 lat. Tata już zastanawia się, jaką przygotować dla niej urodzinową niespodziankę.
- Role są nietrwałe, emocje ulotne. Ja jestem najbardziej dumny z tego, co realne: z moich ukochanych dzieci! - wyznaje Krzysztof Stelmaszyk.