Janowski błaga o pomoc policję. Chodzi o psychofankę. "Ja się po prostu boję się o swoją rodzinę!"
Robert Janowski (61 l.) od 12 lat jest prześladowany przez psychofankę. Choć kobieta ma sądowy zakaz zbliżania się do piosenkarza i jego rodziny, to notorycznie go lekceważy. Janowski zamieścił w sieci dramatyczny wpis z apelem do policji "Pomóżcie nam, do jasnej cholery!"
Robert Janowski od 12 lat jest prześladowany przez psychofankę. Kobieta nie daje spokoju artyście. Mimo sądowego zakazu zbliżania się pojawia się na jego koncertach, nachodzi w domu. Stalkerka jest nieobliczalna. Maluje czerwoną farbą lub szminką serduszka na murach domu, na szybie samochodu artysty. Jednak to nie jej obecność w pobliżu domu przeraża Janowskiego. Piosenkarz drży o żonę. Psychofanka, która należała wcześniej do fanklubu artysty, już kilka razy groziła śmiercią Monice Janowskiej.
"Raz rzuciła butelką, ale nie trafiła. Butelka uderzyła w garaż. Innym razem w ostatniej chwili uciekłam spod kół jej roweru (...) biorąc pod uwagę, z jaką prędkością jechała, to myślę, że obie byśmy się porządnie poturbowały, gdyby we mnie uderzyła" - mówiła w jednym z wywiadów Monika Janowska i dodała, że stalkerka oblała farbą jej samochód.
Za prześladowanie Janowskich stalkerka trafiła na dwa lata do więzienia i szpitala psychiatrycznego. W ubiegłym roku wyszła na wolność i koszmar Janowskich zaczął się od nowa. Psychofanka próbowała nawet dostać się na plan programu "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym Robert Janowski jest jurorem.
Choć Janowscy już kilka razy zmieniali miejsce zamieszkania, to stalkerka za każdym razem zdobywa nowy adres pary. Już kilka razy wtargnęła do ich domu i namalowała szminką złamane serce. Teraz zrobiła to znowu!
Robert Janowski jest już załamany. Zamieścił w sieci dramatyczny wpis, w którym zwrócił uwagę na fakt, że koszmar rodziny trwa już od kilkunastu lat! Muzyk podkreśla, że psychofanka, która jest osobą chorą i nieobliczalną, znowu była pod jego domem.
"Nikt nic sobie z tego nie robi! Pomalowała mój samochód, pomalowała bramę, nęka nas telefonami, dostaję kilkanaście maili dziennie, jeździ za mną do pracy, śledzi moją żonę i tak jest od 12 lat. Straszy moją rodzinę, grozi śmiercią Monice, nachodzi nas także nocą, jest obecna w naszym życiu przez 24 godziny" - przyznaje muzyk.
Mimo zgłoszeń służby rozkładają ręce.
"Słyszymy od Was, że aby udowodnić tej Pani, iż łamie sądowy zakaz zbliżania się do mnie, musimy ją... sami złapać? To jest czyste szaleństwo? Czy moja żona, będąc sama w domu, ma narażać własne zdrowie i życie uganiając się za osobą, która jest nieobliczalna i niebezpieczna? Przecież to jest jakiś bardzo słaby żart!" - dodaje wzburzony artysta.
Zobacz też:
Stalkerka Roberta Janowskiego wyszła z więzienia. "Narysowała nam złamane serce na drzwiach"