Janowski mierzy się z rodzinnym dramatem. Musiał podjąć trudną decyzję
Robert Janowski (61 l.) przeżywa dramatyczne chwile… i to już od ponad 10 lat. Polski piosenkarz i kompozytor nieustannie zmienia miejsce zamieszkania, żyjąc w strachu przed psychofanką, która pomimo rozpraw sądowych oraz zastosowanego leczenia psychiatrycznego nie chce dać jego rodzinie spokoju. Teraz prezenter podjął trudną decyzję. Nauczy się żyć w zgodzie z intruzem?
Robert Janowski niedawno wprowadził się do nowego domu. Redaktor radiowy ma nadzieję, że nareszcie zdoła z rodziną osiedlić się w nowym miejscu na stałe. Cieszy się więc z każdego kolejnego krzaczka czy innej roślinki, które przyozdabiają jego ogród, ponieważ to właśnie te małe rzeczy pozwalają mu poczuć odrobinę stałości w życiu.
Znany z programu TVP "Jaka to melodia" Robert Janowski zdobył się na wyjawienie prawdy dot. prześladowania, którego padł ofiarą wraz z całą swoją rodziną. Prezenter przyznał, że od przeszło 10 lat walczy z psychofanką.
Małżeństwo poszło z tą sprawą do sądu, bo pogróżki, które otrzymywali wymknęły się spod kontroli i doszło do momentu, że bali się o życie swoje i dzieci. Wedle wyroku kobieta została poddana leczeniu psychiatrycznemu. Niestety, po opuszczeniu kliniki wróciła do starych nawyków i zaczęła przychodzić na koncerty Roberta. Ten wypatrywał jej zza kulis.
O ile fanka Janowskiego traktuje go z uwielbieniem godnym ukochanego, tak żywą nienawiścią pała do jego żony, która - jak sama wyznała w mailach - jest dla niej przeszkodą. Kobieta otwarcie groziła Monice Głodek, mówiąc, że ją zabije lub spali.
Kobieta przyznała również, że na ogół starała się przyjmować te pogróżki na chłodno, jednak nie brakowało sytuacji, w których strach dosięgnął i ją.
Zobacz też:
Kim jest Żurnalista? Go(ść) od łzawych tekstów w końcu się doigrał. Mamy jego twarz!
Magda Gessler wybuchła! Odpowiedziała złośliwej internautce
Joe Biden: Rosja nie ma czego szukać w Radzie Praw Człowieka ONZ