Jantar chciała zrobić z Natalii amerykańską gwiazdę!
Tragicznie zmarła piosenkarka miała ambitne plany, co do przyszłej kariery swojej córki...
Anna Jantar w latach 70. była jedną z największych gwiazd polskiej piosenki. Jej talent dostrzeżono także w Stanach, gdzie często jeździła z koncertami.
Okazuje się, że piosenkarka chciała zamknąć dotychczasowe życie w Polsce. Czuła, że w kraju osiągnęła wszystko, co mogła. Życie za granicą bardzo przypadło jej do gustu.
Ostatni wieczór przed feralnym lotem spędziła w polskim konsulacie w Nowym Jorku, gdzie towarzyszył jej szef ochrony Tadeusz Gierałt.
To jemu artystka zdradziła swoje plany na przyszłość. Podobno nie było w nich miejsca dla Jarosława Kukulskiego, ale za to kluczowym ich punktem była ich 4-letnia wówczas córka Natalia.
Jantar planowała zrobić z Kukulskiej prawdziwą amerykańską gwiazdę. Chciała zabrać małą na stałe do USA.
Anna widziała, że córeczka ma ogromną wrażliwość muzyczną i marzyła, by poszła w jej ślady.
Niestety, jej dalekosiężne plany brutalnie zweryfikowało życie.
Natalia bez pomocy mamy i tak została piosenkarką. W latach 90. należała do najpopularniejszych artystek w tym kraju, a jej piosenki nie schodziły z list przebojów.
Miała podobno nawet możliwość wydania płyty na zagranicznym rynku, ale nic z tego nie wyszło.
Myślicie, że gdyby Jantar nie spotkał tak okrutny los, dziś Natalka byłaby drugą Beyonce, którą rodzice też od najmłodszych lat kształtowali na wielką gwiazdę?