Reklama
Reklama

Janusz Józefowicz i Natasza Urbańska: Ich drogi się rozchodzą?

Kiedyś Natasza była muzą Janusza, teraz sama rozwija firmę odzieżową Muses. W jej siedzibie spędza więcej czasu niż z mężem. Bo ma do niego żal...

Ostatnio częściej niż w Warszawie, Nataszę Urbańską (38 l.) można spotkać na Śląsku. Aktorka zamieniła teatralną scenę na... szwalnię.

W zabrzańskiej Łaźni Łańcuszkowej otworzyła niedawno nową siedzibę swojej firmy odzieżowej. Wspaniałomyślnie zatrudniła kilka szwaczek, zamierza także przyjąć stażystki skierowane z Powiatowego Urzędu Pracy i pomóc im w przygotowaniu do zawodu. Ambitnej "projektantce" zależy, aby wszystkiego mogła doglądać sama. Śląsk stał się więc jej drugim domem.

"Faktycznie coraz częściej tam pomieszkuję i jestem zachwycona tym miejscem" – mówi „Na żywo” Natasza. 

Reklama

Czy jednak zaangażowanie w prowadzenie firmy nie wpływa niekorzystnie na jej życie prywatne? Jeszcze niedawno twierdziła, że najszczęśliwsza jest w rodzinnej posiadłości Jajkowice, u boku ukochanego i ich córeczki Kalinki (8). Teraz bywa tam rzadko... Ona chce mieć drugie dziecko Ci, którzy dobrze znają Urbańską, obawiają się, że jej ogromne zaangażowanie w rozwój firmy, mającej siedzibę na drugim krańcu Polski, to pewna forma ucieczki od męża, z którym niełatwo się jej porozumieć. 

Pogłębia się różnica wieku między małżonkami. Zmieniają się ich życiowe priorytety. 

"Mamy ciężko, bo ze sobą pracujemy. Bywają bardzo trudne momenty" – wyznała niedawno sama Natasza. 

Jej znajomi wyjawiają jednak, że powodem konfliktów nie są wcale sprawy zawodowe. Ich zdaniem, kryzys, który trawi parę, ma inne, dużo poważniejsze źródło. 

"Natasza już od kilku lat namawia Janusza na drugie dziecko" – zdradza „Na żywo” osoba z otoczenia rodziny. 

"Już 2,5 roku po urodzeniu Kalinki była gotowa znów zostać mamą. Mówiła mężowi, że pragnie mieć synka. Wybrała już nawet imię dla niego: Jeremy. Ale Janusz nie chciał o tym słyszeć" - twierdzi informator tygodnika. 

Znajomi Urbańskiej mają nadzieję, że jej mąż zgodzi się w końcu spełnić jej marzenie o drugim dziecku. 

"Janusz musi uważać, by nie stracić Nataszy. Minął już czas, gdy była w niego wpatrzona, traktowała jak nieomylnego mistrza. Kiedyś to ona zabiegała o niego, dziś to raczej on powinien walczyć o jej uczucie" - kwituje znajoma celebrytki.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Józefowicz | Natasza Urbańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy