Reklama
Reklama

Janusz Józefowicz o kondycji Teatru Buffo: Sytuacja jest dramatyczna

Teatr Studio Buffo, którego dyrektorem artystycznym jest Janusz Józefowicz (60 l.), boleśnie odczuł sytuację związaną z pandemią koronawirusa. Jak twierdzi reżyser, sytuacja jest wręcz dramatyczna!

Pandemia, która rozprzestrzeniła się po całym świecie, dotknęła wiele branż. Kryzys z pewnością mocno odczuła branża artystyczna, z racji zamknięcia teatrów i innych miejsc kultury.

Janusz Józefowicz wyjawił, że Teatr Studio Buffo, z którym jest związany od lat, jest wręcz na granicy przetrwania.

"Z dnia na dzień zostaliśmy pozbawieni środków do życia. A mówiąc my, mam na myśli pracowników Teatru Studio Buffo oraz ludzi, z którymi w różniej formie współpracowaliśmy. To ok. 250 osób, które mają kredyty do spłacenia, czynsze do zapłacenia i rodziny do utrzymania. Sytuacja jest, co tu dużo mówić, dramatyczna i przekroczyła wyobraźnię nas wszystkich" - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

Reżyser wyznał, że jak dotąd nie otrzymali żadnej pomocy od państwa, pomimo że od lat płacą sumiennie podatki i tylko w ubiegłym roku zapłacili do budżetu państwa około 1,5 mln złotych.

Józefowicz mówi wprost, że utrzymanie takiego przedsiębiorstwa to ogromne koszty miesięczne.

"Sam miesięczny czynsz wynosi ponad 50 tys. zł, nie mówiąc już o utrzymaniu pracowników etatowych, sekretariatu czy kas" - wyjawił.

Czytaj dalej na następnej stronie

Na pytanie, jakiej pomocy oczekuje od państwa, odpowiedział, że w tej sytuacji "jakiejkolwiek".

Nie przebiera również w słowach, komentując zachowanie polityków w tej trudnej sytuacji.

"Tymczasem politycy, zamiast przekazywać publiczne pieniądze najbardziej poszkodowanym przez pandemię obywatelom i przedsiębiorcom, kontynuują swoje polityczne harce na koszt podatnika" - powiedział.

Jak się okazuje, teatr w czasie kryzysu radzi sobie tylko dzięki temu, że nie wszyscy oddali bilety i zażądali zwrotu pieniędzy.

"Na szczęście część naszych widzów przekłada bilety na inny termin. Część kupuje vouchery, które pozwolą im pójść w przyszłości na dowolne przedstawienie w dowolnym terminie. To wspaniały gest z ich strony. Tylko dzięki temu mamy jakąś nadzieję na przetrwanie" - powiedział reżyser i podziękował wszystkim, którzy tak właśnie postąpili.

Dodał, że cały czas starają się mieć kontakt z widzami poprzez media społecznościowe. Na chwilę obecną publikują piosenki z przedstawień i koncertów, a także realizują klipy "ku pokrzepieniu serc".

Poważnie zastanawiają się jednak nad spektaklami w sieci, jednak na tę chwilę nie jest to możliwe, gdyż wymagałoby pracy zespołowej, która nie jest wskazana w dobie pandemii.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

 

 

 

 

 

 

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Józefowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy