Janusz Józefowicz przeżywa kryzys! Jest o krok od bankructwa?
Koronawirus przyczynił się do zamknięcia kin, teatrów, restauracji i wielu innych miejsc pracy. Janusz Józefowicz (60 l.) jako dyrektor Teatru Buffo znalazł się w dramatycznej sytuacji, gdyż obawia się bankructwa. Prognozy są naprawdę przerażające.
To bardzo ciężki dla niego czas. Jego ukochany Teatr Studio Buffo walczy o przetrwanie. Przez epidemię koronawirusa scena została zamknięta.
Janusz Józefowicz jest załamany. W sieci opisuje dramatyczną sytuację Buffo i prosi widzów, żeby nie zwracali biletów a rezerwowali nowe terminy.
"Zwrot pieniędzy za bilety oznacza dla teatru utratę stabilności finansowej, co może doprowadzić do bankructwa i zamknięcia działalności Teatru Studio Buffo" - rozpacza artysta.
Ten teatr to całe życie Janusza. Założył go 28 lat temu z Januszem Stokłosą (65 l.) i oddawał mu niemal każdą minutę życia. Tutaj poznał żonę, Nataszę Urbańską (42 l., sprawdź!). Tutaj pogodził się z synem Kubą (27 l.), który długo nie mógł zaakceptować faktu, że ojciec na nowo ułożył sobie życie.
Dziś Kuba gra główną rolę w musicalu "Metro". Ten spektakl to największy sukces Janusza Józefowicza. Jako jedyny polski musical był wystawiany na Broadwayu - w 1992 r. w Minskoff Theatre.
I do tej pory był grany w Buffo przy pełnej widowni. By ocalić swój teatr, artysta jest gotowy na wszystko.
"Biorą pod uwagę nawet to, że będą musieli sprzedać swój dom w Jajkowicach. Ale są zdesperowani, za wszelką cenę szukają wyjścia z tej sytuacji... Choć ta posiadłość ma dla nich ogromną wartość sentymentalną" - zdradza ich znajomy.
W sierpniu 2008 r. Janusz z Nataszą właśnie w Jajkowicach ślubowali sobie miłość. Tam wychowali jedyną córeczkę Kalinkę (11 l.).
"To nasze miejsce na ziemi" - opowiadają. Serce im pęka na samą myśl o opuszczeniu go na zawsze.
"Ale gdy staną przed dramatycznym wyborem, wiedzą już, co postanowią..." - smutno mówi tygodnikowi "Świat i ludzie" znajomy pary.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: