Janusz Kijowski pozwany przez browarnika za słowa o Kukizie!
Janusz Kijowski (67 l.) w jednym ze swoich wpisów napisał, że "Paweł Kukiz sprzedaje się jak dziwka, tyle że gratis". Dziś musi się z tego gęsto tłumaczyć!
Twórca filmu "Kung fu", dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie oraz ojciec znanej aktorki Julii Kijowskiej i stryj lidera KOD-u w styczniu na swoim profilu na Facebooku wyraził opinię na temat lidera trzeciej siły politycznej w Sejmie - Pawła Kukiza.
Artysta napisał m.in., że Kukiz jest dla niego "żałosnym clownem, oklaskiwanym przez rechoczącego sponsora z Ciechanowa".
Słowa te tak dotknęły Marka Jakubiaka, właściciela znanego browaru, że złożył doniesienie na artystę. Sprawą zajmuje się policja w Ciechanowie pod nadzorem miejscowej prokuratury. Browarnik podkreśla, że nie zgadza się na takie wypowiedzi, stąd jego decyzja o złożeniu zawiadomienia.
Janusz Kijowski 10 marca zmuszony był więc stawić się na komisariacie.
"Dziś o 8 rano zostałem wezwany na komisariat Policji w celu złożenia zeznań w sprawie, którą mi założył poseł-browarnik z Ciechanowa, obecnie Kukiz'15, niejaki Jakubiak (chyba?), znany mi jedynie z rasistowskich wybryków i głupot, które wygaduje do telewizora" - czytamy.
"Jego piwa nigdy nie brałem do ust! Obraził się, biedaczyna, na mój styczniowy wpis na fb., w którym odważyłem się urazić jego uczucia partyjne bo dałem sobie upust mojemu obrzydzeniu odnośnie całej tej szemranej 'formacji' i jej szefa, mojego b. kolegi i śpiewaka: Pawła K. 'Dobra zmiana' kończy się na komisariacie. Uroczej, przesłuchującej mnie policjantce powiedziałem: - Dzień Ziobry!".
Przypomnijmy, że Jakubiak zasłynął ostrą reakcją na słowa Dariusza Michalczewskiego, który apelował o tolerancję dla par homoseksualnych.
Browarnik skomentował to wulgarnie, pisząc, że życzy bokserowi "mamusi z fujarką", żeby "miał co ssać".