Janusz Kondratiuk uczci pamięć po zmarłym bracie!
Iga Cembrzyńska ( 77 l.) wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Czy film o Andrzeju Kondratiuku (†79) jeszcze bardziej tego nie utrudni?
Ulica Niemcewicza na warszawskiej Ochocie tego dnia częściowo wyłączona jest z ruchu. Pod domem o numerze 7/9 stoją ciężarówki ze sprzętem.
Przez okno jednego z mieszkań słychać uwagi reżysera. Trwają bowiem zdjęcia do filmu pod tytułem „Mój brat”.
Jego autorem jest Janusz Kondratiuk (73), a treścią będzie życie jego brata Andrzeja Kondratiuka i jego żony Igi Cembrzyńskiej
Po tym, jak reżyser dostał udaru, to właśnie w tamtym mieszkaniu zamknęło się życie małżonków.
Miała zagrać samą siebie
Gdy poznali się na planie filmu „Hydrozagadka”, żyli w innych związkach, ale widocznie byli sobie pisani, bo spotkali się rok później w legendarnym SPATIFie.
Barmanka przyniosła do ich stolika trzy wódki, mówiąc: „Piję wasze zdrowie, bo do siebie pasujecie”.
I miała rację, gdyż od tego czasu stali się nierozłączni. Liczyli się tylko oni, ich miłość i praca.
To szczęście brutalnie przerwała choroba serca aktorki. Tak bała się, że on nie udźwignie tego ciężaru i wyjechała do sanatorium.
Niepotrzebnie... Wkrótce jednak to ona musiała walczyć o niego. Najpierw zaatakował nowotwór, a w 2005 r. reżyser miał wylew. Od tego momentu całe życie Igi zostało podporządkowane chorobie męża. Była przy nim do końca.
Tę wielką miłość przez lata obserwował brat Andrzeja. Teraz o niej opowie. Początkowo planował, że Iga zagra w jego filmie samą siebie.
Jednak powrót do tych bolesnych wydarzeń był dla niej zbyt trudny. Mija dopiero rok od śmierci jej ukochanego...
Ostatecznie wcieli się w nią Aleksandra Konieczna, a Andrzeja zagra Olgierd Łukaszewicz.
Obok nich zobaczymy Roberta Więckiewicza i Bożenę Stachurę.