Janusz Palikot w strasznych tarapatach finansowych. Zadłużenie jest dla niego priorytetem
Janusz Palikot popadł poważne kłopoty finansowe. . Jego firma, Jego firma boryka się obecnie z poważnymi problemami. Zadłużenie sięga 175 milionów złotych wraz z odsetkami. Mimo trudnej sytuacji Palikot nie traci optymizmu. Jaki ma plan?
W odpowiedzi liczne pytania ze strony mediów Janusz Palikot zdecydował się na udzielenie wyjaśnień. W nagraniu opublikowanym na jego kanale na YouTube przedsiębiorca opowiedział o aktualnej sytuacji firmy i swoim planie na przyszłość. Podkreślił, że nie był to zamierzony kryzys i nie miał zamiaru doprowadzić spółki do takiej sytuacji. Zaskakujące wyznanie, prawda? No nic, idźmy dalej...
Z wypowiedzi Palikota wynika, że spłata zadłużenie jest dla niego priorytetem, ale droga do tego nie będzie prosta. Biznesmen odwołał się do trudności związanych z układami z wierzycielami. Mimo to podkreśla, że dopiero po spłaceniu zobowiązań wobec wierzycieli zacznie zarabiać na spółce.
Czytaj też: Kuba Wojewódzki oraz Janusz Palikot pójdą do sądu? Prokuratura chce znacznie wyższej kary
Janusz Palikot od września 2022 roku nie pobiera wynagrodzenia z tytułu pełnionej funkcji w spółce. W przeszłości jego miesięczne zarobki wynosiły około 50 tysięcy złotych. Członkowie zarządu firmy również nie otrzymują wypłat. Biznesmen podkreślił, że dokładał własne środki do firmy również w latach 2016-2020, pokrywając m.in. koszty związane z hotelami.
Jak się okazuje w 2020 lub 2021 roku Janusz Palikot poprzez pośredników proponował wspólny biznes Filipowi Chajzerowi. Prezenter nie miał jednak chęci na inwestowanie swoich pieniędzy.
"Jakieś dwa lata temu zadzwoniła do mnie Pani 'z biura' Janusza Palikota oferując interes życia. Miałem zainwestować minimum dwa miliony PLN w biznes. Do wyłożenia kasy miało mnie przekonać spotkanie ze wspomnianym biznesmanem oraz gwiazdą mediów. Smród szedł z kilometra, więc trochę z ciekawości i trochę dla jaj zacząłem zadawać pytania. Jedno z nich dotyczyło gwarancji zwrotu zainwestowanych środków. Odpowiedź faktycznie była dla jaj. Pani troszkę obruszona troską o dwie teoretyczne bańki oznajmiła —' To oczywiste, że Pan Janusz gwarantuje zwrot majątkiem osobistym'. Parsknąłem śmiechem" - napisał na swoim Instagramie Filip Chajzer pod koniec lipca tego roku.