Reklama
Reklama

Jarosław Bieniuk apeluje o pomoc!

Wciąż nie otrząsnął się po śmierci ukochanej Anny Przybylskiej (†35). Jednak kiedy o pomoc poprosili go przedstawiciele Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku, Jarosław Bieniuk (35 l.) nie wahał się.

Wciąż nie otrząsnął się po śmierci ukochanej Anny Przybylskiej (†35). Jednak kiedy o pomoc poprosili go przedstawiciele Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku, Jarosław Bieniuk (35 l.) nie wahał się.

Piłkarz wystąpił w kampanii społecznej zachęcającej do przekazania 1% podatku na rzecz Fundacji Hospicyjnej, z pomocy której korzystała jego zmarła partnerka.

"Towarzyszyła jej w opiece domowej. Udostępnialiśmy sprzęt, który był potrzebny. Korzystała również z pomocy stacjonarnego domu hospicyjnego, do którego przyjeżdżała w momentach, gdy potrzebowała pomocy przeciwbólowej" - mówi dyrektor ksiądz Jędrzej Orłowski.

Teraz placówka jest w fatalnej sytuacji finansowej. W specjalnym filmie o wsparcie oprócz Jarosława apelują m.in. przyjaciel Ani Dariusz Michalczewski, Aleksandra Woźniak i Henryka Krzywonos.

Reklama

Sam Bieniuk, który po śmierci aktorki został pełnomocnikiem zarządu ds. sportowych w Lechii Gdańsk, pod koniec marca przeszedł zabieg rekonstrukcji więzadeł krzyżowych w jednej z klinik w Trójmieście.

Piłkarz nabawił się kontuzji, biorąc udział w wigilijnym meczu towarzyskim.

Obecnie przechodzi rehabilitację i porusza się o kulach.

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy