Jarosław Bieniuk nie chce o tym słyszeć! Nie widzi się w tej roli!
Jarosław Bieniuk (38 l.) dostał propozycję zagrania w filmie o zmarłej ukochanej Annie Przybylskiej (†35 l.). Jednak nie do końca przypadł mu do gustu ten pomysł.
Reżyser Radosław Piwowarski (69 l.), który od pewnego czasu zabiera się za film o Annie Przybylskiej, zmarłej trzy lata temu na raka trzustki, oświadczył niedawno, że Jarosław Bieniuk, partner życiowy aktorki, byłby idealny do zagrania roli samego siebie.
Postanowił zaprosić go na zdjęcia próbne. Ale jak ustalił tygodnik "Twoje Imperium", nic z tego nie będzie, bo Jarosław Bieniuk nie chce o tym słyszeć.
"Absolutnie nie widzę siebie w roli aktor. Przed kamerą nie pojawię się zatem ani w roli głównej, ani w żadnej innej"- powiedział stanowczo były piłkarz.
Nie ukrywa jednak, że jest bardzo zaangażowany w projekt filmu o swej zmarłej ukochanej.
"Plany wciąż są na etapie dyskusji. Rozmawiam z reżyserem, nanoszę poprawki i swoje sugestie. Wraz z całą rodziną myślimy o tym intensywnie. Zobaczymy, jak to wyjdzie" - dodał w rozmowie z gazetą Jarek.
Niestety, na efekt przyjdzie pewnie jeszcze długo poczekać. A właściwie nie ma jeszcze pewności, że zdjęcia do filmu o Annie Przybylskiej w ogóle się rozpoczną.
Jak się bowiem dowiedzieliśmy nieoficjalnie, wizja reżysera bardzo odbiega od tego, czego oczekują producenci.
Mówi się o konflikcie interesów, gdyż oni woleliby, żeby była to wzruszająca opowieść o ostatnich latach życia Anny Przybylskiej, okresie, w którym walczyła ze śmiertelną chorobą, podczas gdy Radosław Piwowarski - przez wiele lat bliski przyjaciel aktorki - pragnie nakręcić film o jej całym życiu i żeby była to opowieść o szczęściu.