Jarosław Bieniuk nie komentuje rozstania z Martyną! Ona wprost przeciwnie!
Wiele jego fanów cieszyło się, gdy w życiu Jarosława Bieniuka (38 l.) po śmierci ukochanej Anny Przybylskiej (+35 l.) w końcu pojawiła się nowa kobieta. Niestety, związek nie przetrwał i teraz można się domyślać, dlaczego tak się stało.
Były piłkarz długo nie mógł otrząsnąć się po śmierci Ani, która zmarła w 2014 roku na raka trzustki. Został sam z trójką dzieci i na pewno nie była to dla niego łatwa sytuacja, choć miał ogromne wsparcie rodziny.
Pojawienie się w jego życiu nowej kobiety było szeroko komentowane przez media, a sama wybranka miała ciężki orzech do zgryzienia. Jednak z czasem zyskała sympatię rodziny, a przede wszystkim akceptację dzieci Jarka.
Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, stało się najmniej oczekiwane. Bieniuk w jednym z wywiadów dał jasno do zrozumienia, że już nie spotyka się z Martyną.
"Mam dużo osób wokół siebie, dużo zajęć. Przez jakiś czas spotykałem się z kimś, ale uznałem, że na razie to nie ma sensu. Trudno mi jest nawiązać bliską relację, bo mam trójkę dzieci, pracę i mało czasu na budowanie związku" - powiedział wówczas w wywiadzie dla portalu WeMen.
Długo zastanawiano się nad powodem rozstania, plotkowano, że może Jarkowi nie spodobał się wpis ukochanej o jego zmarłej partnerce, które umieściła w portalu społecznościowym w rocznicę śmierci Ani. Jednak powód jest zgoła inny.
Jak niedawno podał tygodnik "Na Żywo", Martyna miała zwyczajnie dość porównywania jej do zmarłej aktorki i to ona zdecydowała o odejściu od Bieniuka.
"Myślę, że prawdziwe szczęście zaczyna się wtedy, gdy nie musisz już dłużej porównywać się do wszystkich" - napisała pod najnowszym zdjęciem opublikowanym na Instagramie.