Jarosław Bieniuk wspomina Annę Przybylska. Nadal rozmawiają
Jarosław Bieniuk (43 l.) i Anna Przybylska (†35 l.), chociaż nigdy nie zdecydowali się na ślub, uchodzili za jedną z najszczęśliwszych i kochających się par polskiego show biznesu. Jak ujawnia Bieniuk w rozmowie z „Super Expressem”, ich miłość okazała się silniejsza niż śmierć. Nadal ze sobą rozmawiają, chociaż tylko w snach.
Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk poznali się na imprezie u wspólnego znajomego, gdy aktorka była narzeczoną kolegi Bieniuka, tenisisty Dominika Zygry. Jak z perspektywy czasu wspominał Bieniuk, zakochał się w Przybylskiej od pierwszego wejrzenia, jednak musiał zdusić to uczucie w sobie.
Przybylska rzeczywiście poślubiła Zygrę, jednak ich małżeństwo przetrwało krócej niż narzeczeństwo. Rozstali się zaledwie 3 miesiące po przeprowadzce do wspólnego mieszkania. Wtedy Bieniuk dostrzegł swoją szansę. Tak zaczął się ich 13-letni związek, brutalnie przerwany przedwczesną śmiercią aktorki 5 października 2014 roku.
Bieniuk, który nagle został wdowcem z trojgiem dzieci, musiał całkowicie zmienić swoje życie i zacząć zajmować się sprawami, które do tej pory były na barkach partnerki. Jak wspomina w rozmowie z „Super Expressem”, aktorka była mistrzynią organizacji:
"Gdy zaczęliśmy się spotykać byłem kawalerem, dzieciakiem. Od trzech lat mieszkałem sam, prowadziłem takie kawalerskie życie, Ania miała wszystko uporządkowane, wprowadziła rutynę do domu. Na początku mieszkaliśmy razem we Wronkach i tam też się wszystkiego uczyła – codziennego rytmu, gotowania nowych dań... Potrafiła nas trzymać w ryzach, najpierw mnie, później dzieci".
Na szczęście, jak wyznał w filmie dokumentalnym „Ania”, poświęconym Annie Przybylskiej, nadal może liczyć na jej wsparcie. Chociaż, jak przyznaje Bieniuk, rozmowy nie zawsze przebiegają w przyjaznej atmosferze:
"Czasami mi się śni. Bardzo długo mi się nie śniła po śmierci. Pierwszy raz, gdy mi się przyśniła, to powiedziałem: „W końcu przyszłaś”, ale to było kilka albo kilkanaście miesięcy po śmierci, a teraz czasami przychodzi w różnych okolicznościach, sytuacjach. Czasami grozi palcem, czasami się śmiejemy, czasami się złościmy… Nie odbyliśmy ostatniej rozmowy w której mógłbym podziękować jej za wspólne wspaniałe życie. Tego żałuję".
Zobacz też:
Dlaczego Anna Przybylska nie wyszła za Jarosława Bieniuka? Siostra aktorki tłumaczy
Film TVP o Annie Przybylskiej bije rekordy popularności. Będzie największym hitem roku?
Danuta Martyniuk planuje kupić torebkę za kilka tysięcy złotych. "Nie jest droga"
***