Jarosław Jakimowicz i Kamil Durczok w ostrym starciu! Gwiazdor TVP aż usunął wpisy
Kamil Durczok (53 l.) pochwalił się w mediach społecznościowym wygranym procesem, nie szczędząc przy tym gorzkich słów pod adresem Jarosława Jakimowicza (51 l.). Wybuchł między nimi konflikt! Durczok wypomina Jakimowiczowi oskarżenia o gwałt, Jarosław odpowiada: "Pomawiasz mnie jak kmiot!"
Kamil Durczok po szczęściu latach wygrał proces z tygodnikiem "Wprost". Autorzy kilku publikacji będą musieli przeprosić byłego gwiazdora TVN, za jakich nadużycia dopuścili się w swoich tekstach.
Przypomnijmy, że w 2015 roku "Wprost" szczegółowo opisało prywatne życie Kamila Durczoka i wywlekło na światło dzienne jego domniemane brudy. Wówczas wybuchła wielka afera, przez którą Durczok rozstał się ze stacją TVN. Dziennikarz w ostrych i dosadnych słowach skomentował prawomocny wyrok sądu.
"6 DŁUGICH LAT! W 2015 legła w gruzach moja 30-letnia kariera dziennikarska. Oszczercy i kłamcy z tygodnika WPROST, na czele z kryminalistą Latkowskim, wspomaganym przez Michała Majewskiego, Olgę Wasilewską oraz Marcina Dzierżanowskiego, w artykułach ‘Ukryta prawda’ oraz ‘Nietykaln’, opublikowali serię ataków, które doprowadziły do zakończenia mojej pracy w TVN" - czytamy w opublikowanym na Facebooku poście Kamila.
Słynący z ciętego języka Durczok nawiązał też do zachowania Jakimowicza i jego oskarżenia o gwałt podczas gali Miss Generation. Jak na razie nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie, ale temat rzekomego "gwałtu" działa na gwiazdora TVP Info jak płachta na byka.
"Tylko szlag mnie trafia, kiedy widzę, jak oskarżony o GWAŁT, nieporównywalny pod żadnym względem czyn, niejaki Jakimowicz, po 4 dniach, piszcząc i płacząc, wraca na antenę. I pracuje w TVP Info, jakby nic się nie stało. Ja po pierwszych oskarżeniach złożyłem dymisję, a potem, za porozumieniem stron, rozstałem się z TVN" - napisał na Facebooku Kamil.
Po przeczytaniu tych słów Jakimowicz wpadł w szał i zasiadł do klawiatury. Na Instagramie napisał, co o tym wszystkim sądzi, obrażając Durczoka. Post jednak szybko został usunięty. Portal Pudelek zdążył jednak zapisać jego słowa.
"(...) Nie porównuj swojego bagna łobuzie do mojej sytuacji. Nie zachowałeś się szmaciarzu honorowo, tylko zrobiłeś, to ci Miszczak kazał i ogarnął, żeby ciebie szmaciarzu nie pogrążyli w zeznaniach. Ciesz się, że tak zależało im, jemu na wizerunku stacji, bo inaczej.......... wiesz, gdzie byś był? Ja jestem z Warszawy, dużo wiem, dużo słyszałem o tym twoim mieszkanku. Chcesz narobić rabanu, to ja chętnie powyciągam nowych i tych samych świadków, którzy może będą zmuszeni zacząć mówić!! Zaraz będziesz w większym gó*nie, niż ci się wydaje. Załatw sprawy człowieku HONORU z ex żoną, przestań jeździć jak bandzior nawalony po drogach i się odpi**dol. Zaraz blady strach padnie na twoje byłe koleżanki z pracy i wróci całe to gó*no, w którym uczestniczyły dzięki Tobie. Honorowy‼ Nie ośmieszaj się kmiocie. Jeżeli byłoby, jak mówisz, to rozumiem, że następna ramówka TVN twoja? Jest weekend, masz czas, żeby się skonsultować, czy to ma sens dla ciebie i mam zniknąć z Twojego wpisu, a od poniedziałku jadę z Tobą jak ze szmatą. Nie będę nękał swojej kancelarii w weekend" - cytuje Jakimowicza Pudelek.
Agresywny komentarz zastąpił post, w którym Jarosław napisał wymownie "Nikomu nie odpuszczę pomówień, jasne?".
W komentarzu pod zdjęciem dodał: "Pomawiasz mnie, jak kmiot Durczok to będę reagować. Jak nie pasuje ci mój język to życzę ci, żebyś przeżył to co ja i moja rodzina a zrozumiesz" - zakończył Jakimowicz.
A wy po czyjej stronie jesteście?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: