Jarosław Jakimowicz się doigrał. Komisja Etyki TVP orzekła w jego sprawie
Jarosław Jakimowicz jakiś czas temu nazwał w mediach społecznościowych dziennikarzy TVN "szmaciarzami". Zaatakował też rodzinę Tomasza Sekielskiego. Teraz Komisja Etyki TVP orzekła, że było to naruszenie zasad etyki dziennikarskiej "Jego komentarze godzą w wizerunek nadawcy publicznego. Dziennikarz nie powinien publikować w internecie informacji i opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie" - czytamy w orzeczeniu.
Jarosław Jakimowicz nie ma ostatnio dobrej passy. Zbierają się nad nim czarne chmury. Jego wpisy właśnie zostały ocenione przez pracodawcę prezentera i aktora. Sprawa dotyczy głównie postów z lipca 2021 roku dotyczących przedłużenia koncesji stacji TVN.
Na ten wpis Jakimowicza została złożona skarga. Złożył ją Paweł Mielewczyk - napisał, że jest oburzony wyzwiskami na pracowników konkurencyjnej dla publicznego nadawcy stacji. "Można kogoś nie lubić, (ale) to nie znaczy, że można wyzywać publicznie osoby pracujące w (...) TVN". Zdaniem autora skargi, wpisy Jakimowicza "niszczą reputację Telewizji Polskiej".
Komisja Etyki TVP wzięła też pod lupę kolejny wpis prowadzącego "W kontrze", który dotyczył Tomasza Sekielskiego. Dziennikarz TVN ujawnił w wywiadzie dla "Twojego Stylu", że jego żona zmaga się z poważną depresją i zespołem stresu pourazowego (PTSD).
Jarosław Jakimowicz w szokujący sposób skomentował to wyznanie.
Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego Komisja Etyki TVP stwierdziła, że Jarosław Jakimowicz naruszył zasady etyki dziennikarskiej obowiązujące w TVP, a zapisane w rozdziale "Dziennikarz wobec internetu i nowych mediów".
W uzasadnieniu podano, że dziennikarz ma prawo do publikowania swoich przemyśleń i opinii w internecie, jednak powinien to czynić "z najwyższą rozwagą, pamiętając, że informacja raz umieszczona, pozostanie tam na zawsze". Winien także traktować media społecznościowe jako formę publicznej wypowiedzi i brać pod uwagę stanowisko pracodawcy, gdyż jego słowa, jako osoby mocno kojarzonej z TVP mogą być postrzegane jako stanowisko nadawcy.
W związku z tym dziennikarz nie powinien publikować w internecie żadnych opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie. Dotyczy to szczególnie wypowiedzi na temat polityki, spraw międzynarodowych, życia społecznego, ekonomii, mediów, kwestii moralnych, etycznych, religijnych, a także działalności TVP S.A. - stwierdza Komisja Etyki.
Komisja Etyki TVP potępiła wypowiedzi Jarosława Jakimowicza skierowane do dziennikarzy TVN.
Komisja zwróciła też uwagę, na fakt, że Jarosław Jakimowicz nie odpowiadał długo na jej prośby o wyjaśnienie sytuacji. Dopiero po jakimś czasie "nadesłał on odręcznie napisany brudnopis, który trudno przyjąć za dokument zgodny ze standardami obowiązującymi nie tylko w TVP S.A., ale też ze zwykłymi zasadami komunikacji społecznej".
Zobacz też:
Jarosław Jakimowicz zostanie ukarany za słowa o Ukraińcach? Wpłynęła skarga do KRRiT
Kourtney Kardashian w sukience z Matką Boską. Przesadziła?