Reklama
Reklama

Jarosław Kret opowiedział o chorobie. Był na granicy śmierci!

Jarosław Kret (56 l.), który zaraził się koronawirusem, wyznał, że omal nie stracił życia.

Pogodynek Polsatu oraz prowadzący program EkoKret w Superstacji ma za sobą niezwykle trudny czas.

Półtora miesiąca temu Jarosław Kret w rozmowie z polsatnews.pl poinformował, że prawdopodobnie jest zarażony koronawirusem. Miał bowiem wszystkie objawy wskazujące na to.

Test, który wykonał, potwierdził jego obawy.

Pogodynek opublikował wówczas wideo w mediach społecznościowych, które miało być przestrogą dla tych, którzy lekceważą pandemię.

Niestety, później jego stan jeszcze bardziej się pogorszył, o czym teraz opowiedział w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

Co gorsza bowiem, dopadło go również zapalenie płuc!

"Nigdy w życiu tak ciężko nie chorowałem. To już od lekarzy słyszałem, że ja byłem na krawędzi... Nie wiem więc, dlaczego nie wzięto mnie do szpitala. (...) Miałem bardzo ostry stan covidowy i w wyniku tego przyszło zapalenie płuc też bardzo ciężkie, rozległe i masywne" - wyznał tabloidowi.

Obecnie Jarosław Kret jest na drodze do pełnego wyzdrowienia. To wiąże się z ciągłymi badaniami, które, jak sam wyznał, ma nawet co drugi dzień.

Cały czas jest też w kontakcie z lekarzami, którzy pomagają mu wyjść z choroby.

Na pytanie, jak doszło u niego do zakażenia, nie był jednak w stanie odpowiedzieć, gdyż sam tego nie wie.

"Ja nie lekceważyłem wirusa, ale nasza praca dziennikarska wymaga kontaktu z ludźmi. Nawet nie wiem, kiedy się zaraziłem. Nagle dopadła mnie gorączka podchodząca pod 40 stopni, niewiele pamiętam z reszty dni" - powiedział "Super Expressowi".

Choroba sprawiła, że Jarosław Kret nie mógł jeść, przez co schudł około dziesięciu kilo, problem sprawiały mu nawet najprostsze czynności.

Życzymy szybkiego powrotu do pełni sił i zdrowia!

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Kret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy