Jednym zdjęciem Gwit wywołała zamieszanie. Fani gubią się w domysłach
Dominika Gwit (36 l.) pokazała zdjęcie z mamą i się zaczęło. Fani, kiedy już otrząsnęli się z osłupienia, zaczęli dopytywać, która to mama, a która córka. Aktorka nie pozostawiła tych pytań bez odpowiedzi…
Dominika Gwit należy do bardzo rodzinnych osób. Na swoim Instagramie celebruje każdą rocznicę ślubu z Wojciechem Dunaszewskim i zamieszcza okolicznościowe wpisy z okazji walentynek.
W wywiadach podkreśla, że mąż i synek są spełnieniem jej marzeń.
Aktorka jest też blisko związana z rodzicami. Po narodzinach wymarzonego synka zamieściła specjalny wpis, dedykowany mamie, która zawsze ją wspierała, a odkąd rodzina się powiększyła, pomaga w opiece nad dzieckiem. Gwit napisała wtedy:
„Na szczęście jest ona. Mama. Zawsze przy mnie, zawsze gotowa do pomocy, zawsze z miłością”.
Dominika Gwit pochodzi z Mostów nieopodal Gdyni. Jej rodzice nadal tam mieszkają. Jak wyznali 8 lat temu w programie TVN „Kulisy sławy”:
„Zawsze byliśmy przy niej. Mimo że od ośmiu lat nie mieszka z nami, czuje nasze wsparcie”.
Ostatnio, będąc w Trójmieście, Dominika wybrała się z mamą do kawiarni, znajdującej się tuż przy plaży miejskiej. Korzystając z pięknej pogody, usiadły w ogródku pod parasolem. Aktorka zamieściła zdjęcie ze wspólnego dnia spędzonego z mamą, opatrując je komentarzem:
„Tymczasem przed spektaklem w Gdańsku, spotkanie z Mamunią w mojej rodzinnej Gdyni. Gwitówki pozdrawiają i życzą miłej niedzieli”.
Z komentarzy wynika, że fani kompletnie się pogubili, która to mama, a która córka. Wiele osób zwróciło uwagę na to, że wyglądają jak siostry. Jedna z komentujących postanowiła pójść o krok dalej i napisała:
„Mama wygląda lepiej niż córka”
Gwit nie pozostawiła tej opinii bez odpowiedzi. Szybko odpisała:
„To prawda , moja Mama jest piękna! Ale ja też jestem piękna po Niej”.
Zobacz też:
Dominika Gwit podzieliła się radością z fanami. Zamieściła wymowny wpis
Gwit szykuje się do 6. rocznicy ślubu. Ujawniła swój przepis na szczęście
Miłość w filmowym świecie: Dominika Gwit i Wojciech Dunaszewski