Reklama
Reklama

Jedyna córka Ireny Santor zmarła nagle, po zaledwie dwóch dniach. Prawda wyszła na jaw po latach

Irena Santor jest jedną z najsławniejszych polskich piosenkarek. Od wielu dekad cieszy się ogromną sympatią fanów, którzy nie tylko chętnie obserwują jej poczynania zawodowe, ale także żywo interesują się jej codziennością. Artystka wraz z mężem, Stanisławem Santorem, doczekali się córki, która niestety zmarła. Prawda na ten temat tych przykrych okoliczności wyszła na jaw dopiero po latach.

Irena Santor przez lata trzymała tę sprawę w tajemnicy

Irena Santor bryluje na polskiej scenie muzycznej ponad siedem dekad temu. Od tego czasu wylansowała szereg przebojów, które podbiły serca wielu pokoleń słuchaczy. Trudno szukać kogoś, kto nie będzie potrafił zanucić takich hitów jak "Powrócisz tu", "Już nie ma dzikich plaż" czy "Tych lat nie odda nikt" (sprawdź!).

Niebawem światło dzienne ujrzy biografia uwielbianej artystki. Z książki autorstwa Jana Osieckiego - która otrzymała taki sam tytuł, jak jeden z legendarnych utworów wokalistki - możemy dowiedzieć się nowych faktów dotyczących życia gwiazdy. To właśnie w biografii Ireny Santor wyjawiono prawdę na temat okoliczności śmierci jej jedynej córki, Sylwii.

Reklama

Wyszły na jaw okoliczności śmierci córki Ireny Santor

Irena Santor w 1958 roku poślubiła swojego ukochanego, Stanisława. Rok później na świat przyszło jedyne dziecko pary - córka, której nadali na imię Sylwia. Niestety, dziewczynka zmarła po zaledwie dwóch dniach. Do tej pory nie były znane dokładne okoliczności tego zdarzenia, artystka unikała tego tematu, który sama określało jako "intymny" i "prywatny". Prawda wyszła na jaw dopiero po wielu latach.

W biografii Ireny Santor "Tych lat nie odda nikt" ujawniono poruszające informacje dotyczące śmierci Sylwii. Szczegóły zdradziła Violetta Zakrzewska, której matka była koleżanką ze szkoły Ireny Santor.

"Opowiadała mojej mamie podczas jednego ze spotkań w latach sześćdziesiątych, że śmierć małej Sylwii była spowodowana przez położną, czy może raczej salową. (...) Była dość ostra zima, a ta kobieta otworzyła okno, żeby przewietrzyć salę, w której leżała Santor (...) Szybko zrobiło się za zimno i i zachorowała na zapalenie płuc" - czytamy.

Premierę biografii Ireny Santor zaplanowano na 17 października 2024 roku.

Zobacz także:

Irena Santor nie mogła dłużej milczeć. W gorzkich słowach skomentowała młodych artystów

Irena Santor po 70. latach dostaje taką emeryturę. Smutne

Irena Santor komentuje wieści o swojej chorobie. Apeluje do fanów


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Irena Santor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy