Jego śmierć ją pogrążyła. Świat Anny Powierzy runął!
Życie uczuciowe Anny Powierzy (40 l.) nie było usłane różami. Aktorka w przeszłości doświadczyła ogromnej tragedii, jaką była śmierć jej ukochanego. Na szczęście wygląda na to, że los znów się do niej uśmiechnął!
Wystarczyło, że 2 miesiące temu, w Dniu Pocałunku, Anna Powierza opublikowała w internecie swoje zdjęcie w objęciach tajemniczego mężczyzny, a domysłom nie było końca. Pisano, że po wielu perypetiach los wreszcie się do niej uśmiechnął, a nowa miłość dodała jej skrzydeł!
I to prawda, bowiem aktorka tryska radością i niespożytą energią. Z tym, że jak odkryła "Rewia", jej miłość... wcale nie jest taka nowa.
Ten związek trwa już co najmniej 2 lata! Serialowa Czesia z "Klanu" wyprowadziła wszystkich w pole, uchodząc za osobę samotną. I wiele wskazuje na to, że nadal nie zamierza ujawniać tożsamości ukochanego...
"Ania bywa z nim tylko tam, gdzie czuje się naprawdę bezpieczna. Gdzie nie ma fotoreporterów i osób, które mogłyby plotkować o jej związku. To człowiek spoza artystycznej branży, dla którego Ania jest po prostu ukochaną kobietą,na nie gwiazdą. Umówili się, że będą oddzielać życie prywatne od zawodowego" - zdradza koleżanka aktorki. "Jestem otwartą osobą i zawsze szczerze mówię o sobie" - wyjaśnia sama Anna.
"Ale związek to są dwie osoby i czasem ta druga strona może po prostu nie chcieć być osobą publiczną. Trzeba to szanować, dlatego nie opowiadam o swoich intymnych sprawach. Mogę tylko przyznać, że od dłuższego czasu jestem zakochana i szczęśliwa. Szczegóły jednak chcę zostawić dla siebie".
Przyjaciele trzymają kciuki za ten związek. Uważają, że Anna wiele w życiu przeszła i zasługuje na szczęście.
Czytaj więcej na kolejnej stronie
Była już kiedyś zaręczona i szykowała się do ślubu. Tragiczna śmierć narzeczonego, który zginął w wypadku samochodowym, odcisnęła się w jej sercu długo nie gojącą się raną. O tym aktorka również nigdy nie opowiadała, ale znajomi wiedzieli, że to właśnie ta tragedia kładła się cieniem na jej późniejszych relacjach z mężczyznami...
Związek z ojcem jej córki, biznesmenem z branży meblarskiej, miał być miłością do końca życia, ale nie sprawdził się, gdy zostali rodzicami. Dziś w przyjaźni wychowują dziecko i oboje pracują nad tym, aby Helenka jak najmniej odczuła skutki ich rozstania.
"Nie frustruje mnie, że nie mam się w nocy do kogo przytulić. Nie muszę jak najszybciej być w nowym związku. Miłość, mam nadzieję, przyjdzie sama. Do tej pory tak zawsze było. Jak nie czekałam, to miłość się pojawiała" - przekonywała aktorka.
I wszystko wskazuje na to, że tak się stało.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: