Jego życie skrywało zaskakujące sekrety. Połomski skończyłby dziś 91 lat
18 września przypadają urodziny Jerzego Połomskiego. Sam artysta nigdy ich nie świętował. Jak wspominał w wywiadach, o tym, że jest o rok starszy, dowiadywał się z radia. Mogłoby się wydawać, że po śmierci Połomskiego 2 lata temu media opisały każdy detal jego życia. A jednak… Okazuje się, że biografia artysty skrywa więcej sekretów niż ktokolwiek przypuszczał.
O tym, że prawdziwe nazwisko Jerzego Połomskiego brzmiało Pająk, przez lata wiedzieli tylko jego najwierniejsi fani. Jednak nawet ich uwadze mogły umknąć okoliczności zmiany personaliów. Młodemu artyście zasugerował ją wykładowca warszawskiej PWST.
Zanim jednak spotkali się na uczelni, Połomski zdobył wykształcenie w zupełnie innej dziedzinie...
Jerzy Połomski, wówczas jeszcze Pająk, swojej przyszłości wcale nie wiązał z muzyką. Marzył, by zostać architektem. Po zdobyciu uprawnie technika budowlanego w Radomiu, zdał egzaminy wstępne na studia kierunkowe, jednak nie został przyjęty, bo zabrakło mu wymaganych w czasach PRL-u punktów za pochodzenie.
Kiedy marzenia o architekturze legły w gruzach, Połomski zdecydował się zdawać na Wydział Estradowy warszawskiej PWST. Dostał się i od Ludwika Sempolińskiego usłyszał radę, by zmienił nazwisko. Już jako Połomski uzyskał dyplom aktora dramatu i estrady.
Rok później zgłosił się do konkursu Polskiego Radia, gdzie rywalizował z legendarnym Mieczysławem Foggiem. Chociaż uzyskał więcej głosów, ówczesny dyrektor Polskiego Radia, Władysław Szpilman nie zgodził się z werdyktem słuchaczy i zwycięzcą ogłosił Fogga. Jak potem wspominał Połomski w wywiadzie:
"To ja byłem pierwszy. Zdradziła mi to sekretarka. Ta pani już nie żyje, więc mogę o tym mówić. Fogg był starszym panem, jego kariera zmierzała do końca i chciano go w ten sposób uhonorować".
Niewiele osób wiedziało, że losy Połomskiego mogły się potoczyć zupełnie inaczej, gdyby w latach 80. poszedł za radą przyjaciół i został w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza że przyznano mu już Zieloną Kartę. Jak wspominał jego przyjaciel, pianista jazzowy, Andrzej Winnicki:
"Na jego koncerty przychodziły tłumy. On jednak zapragnął wrócić do Polski. Dwa lata nie mógł wrócić, aż w końcu się udało. Polska zawsze była dla niego najważniejsza, a przede wszystkim Warszawa, bez której nie wyobrażał sobie życia".
Podobno, gdy Połomski poszedł do konsulatu oddać Zieloną Kartę, amerykański urzędnik, któremu taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w karierze, próbował przekonać go do zmiany zdania.
O życiu prywatnym Połomskiego krążyły legendy. Plotkowano, że jest w związku na odległość z bogatą Amerykanką, która go utrzymuje. Wielu fanów chciało wierzyć, że głębokie uczucie połączyło go z Edytą Wojtczak. Rzeczywiście, mogliby być najpiękniejszą parą ówczesnego show biznesu, gdyby nie zdecydowali się pozostać przyjaciółmi do końca życia.
Potwierdziła się za to krążąca latami plotka, że bujna fryzura Połomskiego to peruka. Jak wyznał z perspektywy czasu w rozmowie z „Super Expressem”:
"Ludzie mówili: »Ma perukę na głowie – co to jest za artysta?«, a ja musiałem się trochę ratować. Bez peruki nie wychodziło mi jako amantowi, a głos miałem właśnie, jak amant. Nie robiło mi to żadnej różnicy, nie robiłem z tego sprawy, nigdy w sumie o tym nie mówiłem, teraz robię to po raz pierwszy".
Sam Połomski nie był entuzjastą swojej aparycji, uważał, że jest podobny do chomika. Nie przepadał też za wszelkiego rodzaju rocznicami. Jak wyznał w TVN24:
"Nigdy nie obchodziłem urodzin. Raczej radio mi o tym przypominało".
Do sławy pochodził sceptycznie. Gdy wykonawcy różnych pokoleń, jak Anna Wyszkoni, Tatiana Okupnik czy Krzysztof Skiba prosili go o nagranie duetu, wyznał w rozmowie z Interią:
"Byłem zaskoczony, że chcą wykonywać utwory takiego reliktu przeszłości jak ja".
Ostatnie lata życia Jerzy Połomski spędził w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Zmarł 14 listopada 2022 roku w wyniku infekcji, która wdała się po przebytym miesiąc wcześniej złamaniu kości biodrowej. Dziś, 18 września obchodziłby 91. urodziny. Zgodnie ze swoim wieloletnim zwyczajem, zapewne nie zwróciłby na to najmniejszej uwagi…
Zobacz też:
Co dalej z majątkiem Połomskiego? Spadkobierczyni ujawnia konkretne plany
Tak wygląda grób Jerzego Połomskiego. Fani się naczekali, a czy było warto?
Był największym amantem PRL-u, ale nigdy nie wziął ślubu. Dlaczego?