Jej piersi rosły na oczach milionów
Jest produktem serialu. Kaja Paschalska z brzydkiej dziewczynki na oczach milionów przeobraziła się w brzydką kobietę...
Próbowała wypłynąć, zmienić odrobinę kierunek, jednak nic z tego. Ratunkiem miała być rozbierana sesja do magazynu dla panów. Na nic... Już na zawsze Kaja Paschalska pozostanie Olą Lubicz z "Klanu".
Kaja nie ukrywa, że czuje się gwiazdą, zna ją w końcu cała Polska. Nie każdy może kojarzyć Martę Żmudę Trzebiatowską, jednak Olę z "Klanu" to bez wyjątku.
"Myślę, że jeżeli woda sodowa nie uderzyła mi do głowy, kiedy miałam 11 lat i byłam popularna, to chyba w tej chwili mi to już nie grozi" - wyznaje na łamach Fakt Tv.
Nie dorastała jak każda inna dziewczynka. Na jej szesnastych urodzinach nie zabrakło kamer telewizyjnych. Dwa lata później odsłoniła się w magazynie dla panów. To miał być dowód na to, że nie jest już małą dziewczynką, a dojrzałą fizycznie kobietą. Niestety erotyczna sesja nie cieszyła się dużym zainteresowaniem... Podobnie z udziałem w "Tańcu z gwiazdami", gdzie nie zagrzała na dłużej miejsca.
Postanowiła zostać piosenkarką. Wylansowała hit "Mała chinka".
Serialowym produktem, który dojrzewał na oczach milionów widzów jest również Bartosz Obuchowicz, świeżo upieczony tata Marianny oraz mąż fotomodelki Kasi Sobczyńskiej. Popularność przyniosła mu rola Tomka w tasiemcu "Na dobre i na złe". Nie zdecydował się jednak na studia aktorkie.
Od dziecka musiał być twardzielem: "Mama wychowywała mnie na superodpowiedzialnego faceta. Musiałem taki być, bo po śmierci taty zostałem jedynym mężczyzną w domu" - dodaje.
Jego pasją są sporty ekstremalne.