Reklama
Reklama

Jej utwory kiedyś kochała cała Polska. Dziś Elżbieta Adamiak nie ma złudzeń: "Jestem już na wylocie!"

Elżbieta Adamiak - pierwsza dama polskiej poezji śpiewanej - lada moment świętować będzie jubileusz 50-lecia pracy artystycznej! Niestety, jak mówi, ma coraz mniej siły i pieniędzy, by realizować swe muzyczne marzenia. Co słychać u wokalistki, której "Jesienna zaduma" w latach 70. ubiegłego wieku była ukochaną piosenką wszystkich studentów w kraju?

Elżbieta Adamiak jest autorką większości kompozycji, jakie ma w swoim repertuarze. Dlatego mówi się o niej, że została obdarzona talentem "ubierania" poezji w muzykę. Choć okres artystycznej prosperity artystka ma dawno za sobą, wciąż komponuje i śpiewa. Nie kryje jednak, że od pewnego czasu czuje się... wypalona.

"Mam wrażenie, że worek z talentem od Pana Boga się wyczerpał. Mam materiał na dwie płyty, ale nie mam już siły ani pieniędzy, aby się tym dalej zająć. Zobaczyłam dno" - wyznała ostatnio Tomaszowi Gawińskiemu z "Angory".

Reklama

Elżbieta Adamiak odniosła sukces, ale nigdy nie czuła się jak gwiazda...

Mówi, że nie zna recepty na sukces, ale na pewno odniosła "jakiś" sukces, skoro ludzie przychodzą na jej recitale i chcą słuchać jej piosenek. Słysząc jednak słowo "gwiazda" w odniesieniu do siebie, denerwuje się: "To określenie do mnie nie pasuje. Nigdy się tak nie czułam" - twierdzi Adamiak.

Elżbieta Adamiak była w latach 70. ubiegłego wieku ulubienicą polskich studentów. Poetyckie ballady - "Jesienna zaduma", "Do Wenecji stąd dalej co dzień" czy "Trwaj, chwilo, trwaj" - otworzyły jej drzwi do wielkiej kariery. Choć wcale nie zależało jej na masowej popularności, brylowaniu na czerwonych dywanach i życiu w blasku fleszy.

"Jestem śpiewającą kompozytorką, a nie komponującą wokalistką" - powtarza w wywiadach. Elżbieta Adamiak odaje też słusznie, że poezja śpiewana nigdy nie była, nie jest i nie będzie tak popularna, jak choćby pop, rock czy... disco-polo.

"Poezja to różowe okulary, przez które oglądam świat. Czasami zachodzą mgłą, bo oczy dziwnie łzawią, czasami róż zamienia się w szarość... Najczęściej jednak odnajduję w wierszach miłość , wiarę i nadzieję na jutro. Szukanie tych Trzech Dam to dla mnie sens istnienia" - powiedziała w rozmowie z polonijną "Kroniką Montrealską".

Elżbieta Adamiak od 27 lat skupia się na prowadzeniu Łódzkiej Piwnicy Artystycznej "Przechowalnia" razem z mężem, Andrzejem Poniedzielskim. Boi się jednak, że kultowe miejsce spotkań miłośników piosenki poetyckiej, które stworzyła, nie przetrwa zbyt długo...

"Ja już stoję trochę z boku. Trudno powiedzieć, jak długo wytrzymamy, bo jak wygląda dziś życie, wszyscy wiedzą" - poskarżyła się ostatnio "Angorze".

Elżbieta Adamiak: Nie ma siły, żeby ciągle bić się o swoje!

Elżbieta Adamiak nie kryje, że odkąd w Polsce rządzi obóz "dobrej zmiany", nie wiedzie się jej najlepiej. W 2015 roku zniknęła z telewizji publicznej i publicznego radia, bo - to jej słowa - nie wyobraża sobie współpracy z "reżimowymi" mediami.

"Nie widać mnie w mediach. Jestem już na wylocie... Po pandemii mam znacznie mniej koncertów" - wyznała Tomaszowi Gawińskiemu. Podobno nie narzeka jednak na nudę, bo ma mnóstwo "niepiosenkarskich" zainteresowań, które dają jej radość i satysfakcję. Jakimi na przykład?

"Robię lampiony, domy dla lalek, ozdabiam przedmioty metodą decupage. I uwielbiam każdą pracę w ogrodzie, od kopania po zbieranie liści. Dzięki pracy fizycznej utrzymuję wysoki poziom serotoniny i mam czym oddychać" - powiedziała artystka.

Pierwsza dama polskiej piosenki poetyckiej znalazła swój azyl w jednej z niewielkich miejscowości pod Łodzią. Mieszka w nim z mężem Andrzejem Poniedzielskim, u boku którego idzie przez życie już 42 lata. Para doczekała się dwojga dzieci - córki Katarzyny i syna Michała (są bliźniętami), oraz gromadki wnucząt.

"Zawsze marzyłam o domu z ogródkiem i o kwiatach rosnących pod samym oknem. Mam, co chciałam" - żartowała w rozmowie z Januszem Świąderem, autorem cyklu książek "Gwiazdy błyszczały wczoraj". Elżbieta Adamiak wierzy, że młodzi ludzie, którym niedawno powierzyła pieczę nad "Przechowalnią", przywrócą Piwnicy Artystycznej dawny blask i uchronią ją przed plajtą. Sama nie ma już siły bić się o swoje...

Zobacz też:

Rodowicz, zamiast spotykać się z koleżankami, woli czytać portale plotkarskie [POMPONIK EXCLUSIVE]

Ewa Demarczyk zmarła tuż przed planowanym ślubem! Teraz partner walczy w sądzie o dom!

Ewa Demarczyk nie żyje. Tak żegnają ją gwiazdy

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy