Jennifer Lopez i Ben Affleck odwiedzili romantyczne miejsce. Tak spędzają czas po ślubie

Jennifer Lopez i Ben Affleck to jedna z najbardziej rozpoznawalnych par w Hollywood. Tych dwoje ożywiło swój romans w zeszłym roku, chociaż wcześniej rozstali się z hukiem, zrywając zaręczyny. Dwie dekady zdołały odmienić ich na tyle, że decyzja o ślubie przyszła im dużo łatwiej. Już się jej nie obawiali. Uwielbiana para "poleciała do [Las] Vegas" i stanęła w kolejce, by uzyskać licencję małżeństwa, jak donosi newsletter" On The JLo".

Wydarzenie nie było zaplanowane, ale mimo to wyszło niepowtarzalnie.

Mężczyzna, który prowadził ceremonię, Ryan Wolfe, powiedział Page Six wyłącznie, że Affleck "sapnął", gdy jego panna młoda szła do ołtarza. Co więcej, zdradził także, że para poprosiła nawet o wymianę własnych ślubów.

"Mają rację ci, którzy twierdzą, że 'wszystko, czego potrzebujesz, to miłość'. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że mamy jej pod dostatkiem, do tego nową wspaniałą rodzinę. Bądź cierpliwy, a może znajdziesz najlepszy moment swojego życia w Las Vegas. (...). Miłość to wspaniała rzecz, może najlepsza z rzeczy - i warto na nią czekać" - podsumowała wydarzenie Lopez.

Świeżo upieczeni małżonkowie nie odkładali wspólnego urlopu i niedługo po ślubie wyruszyli do Paryża, gdzie świętują zawarcie związku. Na zdjęciach uzyskanych przez Page Six para wyglądała na oczarowaną miastem i sobą nawzajem. Zakochani cały czas trzymali się za ręce.  52-latka spacerowała w czerwonej, eleganckiej sukience, a Ben przywdział nawet garnitur. Razem prezentowali się cudownie.

Zobacz też:

Jennifer Lopez potwierdza ślub z Benem Affleckiem. Miała na sobie "sukienkę ze starego filmu"

Jennifer Lopez bez makijażu. 52-latka wygląda, jak nastolatka

Katarzyna Skrzynecka wypoczywa w Tanzanii. Nie obyło się bez słów krytyki