Jeremy Renner potwierdził, że to koniec. Martwi się o swoje zdrowie
Hollywoodzki gwiazdor Jeremy Renner cudem uszedł z życiem, kiedy na początku zeszłego roku uległ poważnemu wypadkowi. Aktor trafił po nim do szpitala, gdzie przez wiele dni walczył o życie. Dziś wraca powoli do aktorstwa, ale potwierdza to, o czym fani mówili od dawna.
Jeremy Renner to jedna z najpopularniejszych gwiazd Hollywood i ukochany aktor wielbicieli filmów o superbohaterach. W końcu to właśnie Renner zagrał postać Clinta Bartona w popularnej serii "Avengers". W swoim CV ma też szereg ról niezwiązanych z produkcjami fantasy i może pochwali się dwiema nominacjami do Oscara. Niestety na początku 2023 roku jego dalsze losy stanęły pod znakiem zapytania. Aktor uległ poważnemu wypadki. Wpadł pod pług śnieżny, ratując siostrzeńca. Cudem uszedł z życiem i trafił do szpitala, gdzie przez wiele tygodni walczył o życie i powrót do zdrowia.
Dziś po feralnych zdarzeniach nie ma śladu i Renner wraca powoli do pracy. Aktor wciąż martwi się jednak o swoje zdrowie, dlatego powraca na plan filmowy na nowych zasadach.
CZYTAJ TEŻ: Gorzkie doniesienia z domu Stuhra. Żona Macieja znienacka oficjalnie ogłosiła
Powrót Jeremy'ego Rennera do aktorstwa ucieszył jego fanów. Wielbiciele talentu Amerykanina zastanawiali się jednak, jak będzie wyglądać powrót do pracy aktora. Od dawna plotkowali w komentarzach pod postami Rennera, że nie wyobrażają sobie, by po tak poważnych konsekwencjach zdrowotnych zeszłorocznych wydarzeń mężczyzna byłby gotów narażać się choćby na kaskaderskie wyczyny. Okazuje się, że mieli rację. Aktor przyznał w podkaście Smartless, że będzie oszczędzać na razie siły i rezygnuje z bardziej wymagających fizycznie ról.
"Mam mnóstwo energii do włożenia w tę rzeczywistość, w to ciało, w te wszystkie rzeczy. Nie mogę teraz po prostu bawić się w udawanie. Ponieważ dotarcie tutaj każdego dnia zajmuje dużo czasu, aby móc myśleć pozytywnie" - wytłumaczył aktor.
Skupienie się aktora na bohaterach bliższych rzeczywistości wiąże się również z jego nowym podejściem do aktorstwa. Okazuje się, że gdy wracał do zdrowia i borykał się z lekiem przed powrotem na pełen wyzwań plan zdjęciowy, zadał sobie pytanie o to, jakie historie i ludzi chce przekazywać poprzez role, które wybiera.
"Musiałem wtedy odpowiedzieć sobie na pytanie: "Czy ja chcę opowiadać fikcyjne historie?". Martwię się przecież o prawdziwe życie, o zwykłe stawianie stopy jednej przed drugą. Kiedy już to przekroczyłem, produkcja była naprawdę świetna"- stwierdził w programie "Good Morning America".
Życzymy aktorowi udango powrotu do pracy.
ZOBACZ TEŻ:
Jeremy Renner ledwie uszedł z życiem spod pługa. Tak teraz wygląda jego życie
Cudem uszedł z życiem z koszmarnego wypadku. Właśnie przyłapali go na luksusowej imprezie gwiazd