Jeremy Renner "zmiażdżony" przez pług. Znamy drastyczne szczegóły z pogotowia
Jeremy Renner (51 l.), aktor znany z serii "Avengers", kilka dni temu uległ poważnemu wypadkowi. Mężczyzna został "przejechany" przez pług śnieżny o wadze 6 ton. Po publikacji oświadczenia i selfie na swoim Instagramie, tabloid TMZ dotarł do notatek z wezwania na numer alarmowy, wykonanego z miejsca wypadku. Szczegóły są drastyczne!
W niedzielę, 1 stycznia 2023 roku Jeremy Renner został przewieziony do szpitala po tym, jak uległ ciężkiemu wypadkowi. Aktor został "przejechany" przez pług śnieżny ważący 6 ton. Ameryka obecnie boryka się z ogromną falą mrozów i śnieżyc.
Potężna maszyna jechała bez kierowcy, a aktor próbował odzyskać panowanie nad pojazdem. Niestety skok do kabiny kierowcy nie był udany, przez co Renner doznał "tępego urazu klatki piersiowej i urazów ortopedycznych".
Amerykański tabloid TMZ dotarł do nagrania z numeru alarmowego 911, na który zadzwonił aktor po wypadku. Uwaga, opisy tragedii mogą być drastyczne dla niektórych czytelników!
Jeremy Renner po wypadku był przytomny i rozmawiał z ratownikami z numeru alarmowego 911. Według tabloidu TMZ, który dotarł do bezpośrednich nagrań, aktor jęczał z bólu.
Nic dziwnego, skoro maszyna do odśnieżania o wadze 6 ton zmiażdżyła mu górną część tułowia. Aktor miał ogromne trudności z oddychaniem ze względu na zapadnięcie się klatki piersiowej.
Jeremy Renner też obficie krwawił. Jak podaje CNN, po wypadku pierwszej pomocy udzielili mu sąsiedzi, którzy przynieśli ręczniki i czekali na przyjazd ratowników.
Jeremy miał szczęście, ponieważ jeden z sąsiadów był lekarzem. Dzięki opasce uciskowej aktor wytrzymał transport helikopterem do szpitala. 51-latek jak do tej pory przeszedł dwie operacje.
W krótkim poście na Instagramie, aktor dodał selfie odzwierciedlające stan jego twarzy. Jeremy Renner napisał: "Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Jestem teraz zbyt zmęczony, żeby pisać. Ale wysyłam miłość do was wszystkich".
Rodzina Rennera wydała również odświadczenie w którym dziękują ratownikom i personelowi szpitala za opiekę.
"Rodzina Jeremy'ego chciałaby wyrazić swoją wdzięczność niesamowitym lekarzom i pielęgniarkom, którzy się nim opiekowali, Truckee Meadows Fire and Rescue, szeryfowi hrabstwa Washoe, burmistrz Reno Hillary Schieve oraz rodzinom Carano i Murdock. Są również ogromnie przytłoczeni i wdzięczni za wylew miłości i wsparcia ze strony jego fanów" - czytamy w oświadczeniu rzecznika rodziny.
Aktor ma 51 lat i jest najbardziej znany z wystąpień w takich filmach jak "Avengers", "Kapitan Ameryka", "Thor". Odtwórca roli Hawkeye'a w Marvel Cinematic Universe, gra obecnie w serialu Paramount+ "The Mayor of Kingstown" i szykuje się do nowych filmów akcji z serii "Mission: Impossible" i "Bourne".
Jeremy Renner prowadzi konto na Instagramie @jeremyrenner.
Pomponik życzy szybkiego powrotu do zdrowia!
Zobacz też:
Tak wygląda Jeremy Renner po wypadku. Posiniaczona i opuchnięta twarz...
Jeremy Renner w stanie krytycznym! Grożny wypadek podczas burzy śnieżnej
Gwiazdor "Avengersów" prosi o modlitwę za kolegę z planu. Ekranowy Hawkeye jest w stanie krytycznym
To szok, że Jeremy Renner przeżył! Rodzina ujawnia skalę przerażających obrażeń gwiazdora