Jerzy Stuhr myśli już o śmierci? Tak podsumował swoje życie
Jerzy Stuhr (75 l.) ma za sobą liczne problemy zdrowotne. Aktor dwa lata temu doznał udaru mózgu, zdiagnozowano u niego nowotwór i przeszedł dwa zawały, w tym jeden w wieku 37 lat. "Niech pan nie myśli o scenie, tylko o rencie" - poradził mu profesor, który uratował mu życie. Chociaż wrócił na plan, to zdarzało mu się myśleć o śmierci.
Jerzy Stuhr na początku lipca 2020 miał udar mózgu i musiał przejść intensywną rehabilitacje. Aktor przeżył już dwa zawały serca, w tym jeden w wieku 37 lat, a także zdiagnozowano u niego nowotwór przełyku.
W rozmowie z magazynem "Twój Styl" wyznał, jak te doświadczenia zmieniły jego nastawienie do życia.
Aktor nie posłuchał dobrych rad i po chorobie wrócił na plan filmowy. Jego organizm był jednak tak wykończony, że nauka roli nie przychodziła mu już tak łatwo.
Stuhr nie ukrywa, że przez liczne problemy ze zdrowiem zdarzało mu się myśleć o śmierci. Tak podsumował swoje dotychczasowe życie.
Nie traci jednak wdzięczności za swoje "drugie życie" i teraz stara się nieco zwolnić. Mimo wszystko przyznaje, że odczuwa spokój.
Zobacz też:
Jerzy Stuhr wraca po udarze. Niebywałe wieści z Włoch! "Nie umrę z głodu"
Rocznica powstania warszawskiego. Morawiecki o zadośćuczynieniu Niemiec