Reklama
Reklama

Jerzy Stuhr nadal bez zarzutów. Prokuratura się tłumaczy

Jerzy Stuhr kilka tygodni temu był na pierwszych stronach gazet. Wszystko za sprawą wypadku drogowego, w którym uczestniczył, będąc pod wpływem alkoholu. Jaki jest ciąg dalszy sprawy? Czy krakowski aktor usłyszał zarzuty?

Jerzy Stuhr nadal bez zarzutów. Prokuratura się tłumaczy

Jerzy Stuhr 17 października spowodował wypadek na jednej z krakowskich ulic. Zrobiła się z tego ogromna afera, bo okazało się, że aktor był pod wpływem alkoholu. Wokół sprawy powstało wiele plotek i domysłów, ale większości z nich zaprzeczył sam aktor w oświadczeniu. Zapewnił m.in., że nie uciekał z miejsca zdarzenia

Reklama

"Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - zapewnił Stuhr.

Poszkodowany motocyklista zeznał jednak coś zupełnie odmiennego. Jego zdaniem aktor dwukrotnie próbował zbiec z miejsca wypadku. Do zeznań mężczyzny dotarł "Fakt".

"Próbował we mnie wjechać, zepchnąć mnie. Ja dodałem troszeczkę gazu i znów zahamowałem. On wtedy jechał buspasem, to było przed skrzyżowaniem z Karmelicką, kiedy buspas stawał się też pasem do skrętu w prawo dla innych aut. Zablokowałem mu zatem możliwość dalszej jazdy pasem do skrętu w prawo" - wyjaśniał szczegółowo poszkodowany w wypadku motocyklista.

Jak było  naprawdę, ma ustalić prokuratura, która zbiera wszystkie dowody w sprawie. Tymczasem Jerzy Stuhr nie został jeszcze nawet przesłuchany

"Nic się nie zmieniło. Na razie nie mam informacji, kiedy odbędzie się przesłuchanie i przedstawienie zarzutów" - mówi dla Plejady prokurator Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Z dalszych ustaleń portalu wynika, że prokuratura cały czas czeka na opinię dotyczącą obrażeń, jakich doznał motocyklista potrącony przez aktora. Gdy zostanie ona przedstawiona, aktor usłyszy zarzuty.

"Najistotniejszą sprawą w tym jest to, czy będzie można zarzucić wypadek, czy też nie, a to zależy od obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony. Jeżeli są obrażenia powyżej siedmiu dni, mamy do czynienia z wypadkiem, jeżeli poniżej - wykroczenie. To jest najistotniejsze" - mówi rzecznik prokuratury.

Zobacz też:

Internauci wściekli na Jerzego Stuhra. Komentarze są bezlitosne

Jerzy Stuhr nie może dojść do siebie. "Jest roztrzęsiony"

Jerzemu Stuhrowi grozi surowsza kara? Wszystko zależy od stanu zdrowia poszkodowanego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy