Jerzy Stuhr nadal w szpitalu! Głos zabrał jego spowiednik!
Jerzy Stuhr (69 l.) kilka dni temu niespodziewanie trafił do jednego z krakowskich szpitali. Spowiednik i przyjaciel aktora apeluje o modlitwę za niego!
W miniony weekend Jerzy Stuhr miał wystąpić w rzeszowskim teatrze ze swoim spektaklem.
Występ został jednak odwołany. Okazało się, że aktor bardzo źle się poczuł i został przewieziony do krakowskiej kliniki, gdzie zajęli się nim najlepsi fachowcy.
Początkowo mówiło się, że to zawał, ale córka aktora zdementowała te plotki i zapewniła, że z tatą jest już nieco lepiej.
Jednak na łamach jednej z gazet głos postanowił zabrać jego przyjaciel i spowiednik, ksiądz Jerzy Bryła, który był przy panu Jerzym w jego najtrudniejszych momentach.
To on w 2011 roku zaapelował o modlitwę za aktora, który zmagał się wtedy z chorobą nowotworową!
Ksiądz prosił o modlitwę za rodzinę Stuhrów nawet u samego papieża, co ponoć przyczyniło się do wyzdrowienia córki Marianny!
Teraz Bryła ponawia na łamach "Super Expressu" swój apel o modlitwę! Czyżby jednak nie było tak dobrze, jak zapewnia córka?
"Oczywiście będę się o niego modlił o to, żeby powrócił do zdrowia, żeby jeszcze swoim talentem..." - wzruszenie nie pozwala mu dokończyć zdania.
Po chwili dopowiada jednak, że pan Jerzy "wnosi tyle dobrego przez swoją sztukę i to nie tylko w Polsce, ale i na świecie".
"Gorąco zachęcam, żeby wszyscy się modlili" - apeluje ksiądz Bryła.