Jerzy Trela znów walczy z rakiem!
Jerzy Trela (74 l.) przeżywa ostatnio bardzo trudne chwile. Niedawno zmarła jego ukochana żona, z czym aktor nie może się pogodzić. Na domiar złego znów musi walczyć z nowotworem.
- Nie wiem, czy zasłużyłem na tę nagrodę, ale to było moje marzenie od pierwszych kroków, jakie postawiłem na scenie - wyznał Jerzy Trela, który odebrał właśnie tytuł Człowieka Teatru 2016 r.
Choć bardzo się cieszył, że został doceniony tak prestiżowym wyróżnieniem, to jednak trudno mu było oderwać myśli od tego, co ostatnio przeżywa.
Jego plany zawodowe stanęły pod znakiem zapytania, bo po raz kolejny mierzy się z chorobą nowotworową.
Ponad dwadzieścia lat temu udało mu się już raz wygrać walkę z rakiem.
Teraz też mobilizuje siły, aby pokonać tego niełatwego przeciwnika.
Całe środowisko aktorskie z jego ukochanego Krakowa trzyma za niego kciuki i liczy, że i tym razem szybko wróci do zdrowia.
Tym bardziej teraz, gdy otrzymał wymarzoną nagrodę i wciąż nie ma dość grania.
- To właśnie perspektywa pracy mobilizuje go do walki z nowotworem. Przecież mimo choroby jest aktywny i cały czas występuje. Niestety, nie może już liczyć na wsparcie swojej żony - mówi informator "Na Żywo".
W grudniu 2015 r. aktor pożegnał Georgetę - miłość swojego życia.
To był dla niego wielki cios, bo przeżyli zgodnie pięćdziesiąt lat.
Była nie tylko jego żoną, ale przede wszystkim najlepszym przyjacielem.
Nieobecność Jerzynki, jak pieszczotliwie ją nazywał, do dziś odczuwa na każdym kroku.
- Jerzemu jest bardzo trudno. Żona była dla niego całym światem. Przez wiele lat stała u jego boku, gotowa zawsze do poświęceń - dodaje informator tygodnika.
Teraz do powrotu do zdrowia mobilizują Jerzego jego dzieci: syn Piotr (49 l.) i córka Monika (42 l.).
Choć zabrakło ukochanej, wielki aktor z Krakowa ma dla kogo żyć...