Jerzy Urban wrócił ze szpitala w fatalnym stanie. Przyjaciel wyjawił prawdę o jego śmierci
Jerzy Urban zmarł 3 października, o czym poinformowali jego współpracownicy z "Tygodnika NIE", którego 89-latek był założycielem i właścicielem. Jego nagłe odejście wywołało wielkie poruszenie w sieci. Jedni wyrażali ubolewanie i chwalili jego "świetne pióro", a inni wyzywali od najgorszych, określając mianem "odrażającej kreatury". Wielu zastanawiało się, jakie były przyczyny śmierci milionera. Przyjaciele Urbana wyjawił, w jakim stanie był tuż przed śmiercią...
Jerzy Urban to postać mocno kontrowersyjna. Jego przeszłość do dzisiaj wzbudza sporo emocji.
Nic więc dziwnego, że jego nagła śmierć wywołała tak wielkie poruszenie w mediach. W sieci pojawiły się skrajne komentarze kierowane pod adresem dawnego rzecznika rządu PRL.
Jedni ubolewają nad jego odejściem, bo cenili jego dystans, poczucie humoru i "świetne pióro". Inni bez ogródek nazywają go kreaturą i liczą, że już "smaży się w piekle".
Wielu zaczęło się jednak zastanawiać, jakie były przyczyny jego śmierci, bowiem do tej pory nie podano oficjalnie, na co zmarł założyciel "Tygodnika NIE". Jego współpracownicy ograniczyli się jedynie do podania informacji o jego odejściu.