Jerzy Zelnik zdradzał żonę na potęgę, ale do romansu z Haliną Łabonarską się nie przyznaje
Na początku lat 70. Jerzy Zelnik uchodził za najpiękniejszego aktora w Polsce i korzystał z tego bez umiaru. Po latach wyznał, że przez pewien czas był całkowicie pochłonięty podrywaniem kobiet. „Główna zasada w moim życiu brzmiała: cieszyć się chwilą” - wspomina. Nawet po ślubie z Urszulą Warszadą zdarzały mu się romanse. Gdy owdowiał, bardzo zbliżył się do Haliny Łabonarskiej. Ponoć już pół wieku temu mieli się ku sobie.
Po premierze filmu „Faraon”, w którym wcielił się w Ramzesa XIII, Jerzy Zelnik stał się najbardziej... pożądanym mężczyzną w naszym kraju. Rola w nominowanym do Oscara dziele Jerzego Kawalerowicza przyniosła mu sławę, a jednocześnie stała się jego przekleństwem.
„Widziano we mnie tylko ciało” - wspominał w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim”.
Cała Polska entuzjazmowała się romansem Jerzego z Barbarą Brylską, plotkowano, że młodziutki aktor skacze z kwiatka na kwiatek i „hurtowo” łamie kobiece serca.
„Tak... Byłem całkowicie pochłonięty podrywaniem dziewczyn, sportem, muzyką. Korzystałem z życia, cieszyłem się chwilą. Z tamtym chłopakiem łączą mnie tylko radosne wspomnienia i nazwisko. Nic więcej” - wyznał po latach w autobiograficznej książce „Szczerze nie tylko o sobie”.
Jerzy Zelnik przyznaje, że nawet po ślubie, nie potrafił zapanować nad swoją słabością do pięknych kobiet.
„Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności” - napisał w swej wydanej już po śmierci żony książce.
„Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu, ale zawsze była we mnie świadomość, że łączy nas miłość, o którą należy walczyć” – dodał.
Kilka lat temu stołeczne salony obiegła plotka, że Zelnik w końcu zakończył żałobę po Urszuli, a pomogła mu w tym przyjaciółka z młodości, Halina Łabonarska.
Halina i Zelnik poznali się w 1979 roku na planie dramatu psychologicznego „Kobieta i kobieta”. Bardzo się polubili, a nawet zaprzyjaźnili, ale romans nie wchodził w grę. Oboje mieli przecież rodziny – ona założyła ją z aktorem Markiem Prałatem, on – z poznaną w bibliotece Urszulą Warszadą.
Zawodowe ścieżki Haliny i Jerzego kilka razy się skrzyżowały, ale nigdy nie było między nimi tzw. chemii. Dopiero w 2016 roku zaczęli spotykać się na koncertach i innych kulturalnych wydarzeniach, coś zaiskrzyło. Podobno bardzo się do siebie zbliżyli.
W 2017 roku Łabonarska i Zelnik odznaczeni zostali Złotymi Medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Na uroczystość zorganizowaną w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyszli razem, co tylko podsyciło plotki, że mają się ku sobie.
Tabloidy prześcigały się w spekulacjach na temat relacji łączącej aktorkę i aktora. „Super Express” wprost zapytał Jerzego, czy ma romans z koleżanką po fachu.
„Łączy nas przyjaźń wynikająca z poszanowania tradycji, poglądów” – stwierdził.
Jerzy Zelnik, opowiadając dziś o swoim życiu uczuciowym, zapewnia, że Urszula była – i ciągle jest – jego największą miłością.
„Żadna kobieta nie zajmie jej miejsca” – zadeklarował na łamach „Faktu” przy okazji rozmowy o jego rzekomym romansie z Łabonarską.
„Ja wciąż mam żonę, nie jestem wolny. Nadal jestem zakochany w swojej żonie, a Halinę lubię, szanuję i podziwiam. Ale nie będę z nią romansował” - powiedział.
Źródła:
1. Książka J. Zelnika „Szczerze nie tylko o sobie”, wyd. 2016
2. Wywiady z J. Zelnikiem, „Dziennik Łódzki” (marzec 2018), „Fakt” (sierpień 2023)
3. Artykuł „Zelnik dementuje plotki”, „Super Express” (marzec 2018)
Zobacz też:
Plotkami o Jerzym Zelniku i Annie Dymnej żyła cała Polska. Po latach postanowił przerwać milczenie
Jerzy Zelnik pomimo wieku nie zamyka się na miłość. Zdobył się na szczere wyznanie