Jescica Mercedes tłumaczy się z "torbagate"

Jessica Mercedes, z domu Kirschner, 13 lat temu została blogerką modową, a czasem na tym gruncie zbudowała własną firmę i dwie linie odzieżowe: jedną ze strojami kąpielowymi, a drugą z ubraniami na co dzień. Było z tym trochę zamieszania, gdy wyszło na jaw, że jej rzekomo autorska kolekcja w rzeczywistości pochodzi od firmy Fruit of the Loom, tylko miała zmienione metki. Na blogerkę spadła taka fala krytyki, że na jakiś czas wycofała się  z mediów społecznościowych. 

Od tamtej pory Jess niby odrobiła straty, jednak zaufania internautów nie udało się w pełni odbudować. Być może dlatego osobom, obserwującym jej Instagram nie było trudno uwierzyć w to, że ze zdjęciem zielonej torby z logo Bottego Veneta też mogą się wiązać jakieś machlojki. 

Wieść, że takie samo można znaleźć na internetowym profilu popularnej stylistki Nelli, mającej 400 tysięcy fanów, trafiła na podatny grunt. Jess tak się zdenerwowała podejrzeniami o nieuczciwość, że szybko zamieściła nie pozostawiające wątpliwości oświadczenie. Stanowczość przekazu na Instagramie podkreśliła wielkimi literami: 

W sukurs Jessice przyszli spostrzegawczy internauci. Jednak z fanek napisała:

Inni zaś próbowali jeszcze pojątrzyć: 

Na co Jessica powtórzyła swoje zapewnienie: 

Wtedy dyskutant postanowił rozwiązać sprawę polubownie:

Zobacz też: 

Wypadek samolotu na Okęciu. Na pokładzie była Roxie Węgiel

Marcela Leszczak i Misiek Koterski razem na ściance

Premier Morawiecki zapowiedział nowe obostrzenia na święta

***