Jessica Simpson pije alkohol, mimo że wciąż karmi
Po urodzeniu córki Jessica Simpson (31 l.) wygląda jak pączek w maśle, ale ma dobrą motywację, by zrzucić nadprogramowe kilogramy - twórcy amerykańskiego programu Weight Watchers zaproponowali jej okrągłe 3 miliony dolarów za powrót do szczupłej sylwetki.
Problem w tym, że Jessica nie przytyła wyłącznie z powodu ciąży - systematycznie przybierała na wadze dużo wcześniej, a 30 dodatkowych kg przybyło jej już po rozwiązaniu. Amerykańskie tabloidy wyjawiają powód - twierdzą, że gwiazdka jest uzależniona od śmieciowego jedzenia - nie potrafi odmówić sobie ani kalorycznych lodów w środku nocy, ani treściwych hamburgerów o poranku. Ma też słabość do drinków, a szczególnie margarity.
Podobno Simpson lubuje się w nich do tego stopnia, że wróciła do ich picia... natychmiast po urodzeniu małej Maxwell. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że celebrytka wciąż karmi dwumiesięczną dziewczynkę piersią. Cóż, Jess do odpowiedzialnych nigdy nie należała, ale w tym przypadku chyba trochę zanadto sobie pofolgowała... Plotkuje się bowiem, że nie chodzi wcale o okazjonalnego drinka przy specjalnej okazji.
Jeśli te plotki są czymś więcej niż tylko wymysłem żądnych sensacji tabloidów, to można powątpiewać, że Simpson będzie dobrą twarzą dla marki promującej zdrowy styl życia i racjonalne odżywianie. Pewnie dlatego firma postawiła jej ultimatum, by zabezpieczyć się na ewentualność, iż gwiazdka od pięknej sylwetki będzie wolała jednak kolejne ciastko.
Dali jej czas do końca sierpnia: jeśli do tego czasu nie zrzuci przynajmniej 10 kg, może pożegnać się z pieniędzmi. Na razie wszystko wskazuje na to, że Simpson jednak obejdzie się smakiem...