Jest decyzja sądu w głośniej sprawie Maty. Raper wymownie komentuje
Popularny raper Mata na początku zeszłego roku został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, którzy znaleźli przy nim niewielką ilość marihuany. Noc spędził w areszcie, a sprawa trafiła do sądu. Z posiadanie narkotyków muzykowi groziła kara do trzech lat pozbawienia wolności. Choć sprawa została umorzona, nie wiadomo, czy na tym wszystko się zakończy. Prokuratura zapowiedziała bowiem odwołanie się od wyroku.
Choć raper Mata (posłuchaj!) obecny jest na polskiej scenie muzycznej dopiero od kilku lat, odbiorcy i krytycy już widzą w nim jeden z najbardziej wyrazistych głosów młodego pokolenia. Z piosenkami artysty utożsamia się mnóstwo słuchaczy, a jego nagrania biją rekordy popularności - zarówno w notowaniach najlepiej sprzedających się płyt, jak i w serwisach streamingowych. Rozgłosu bez wątpienia może mu pozazdrościć niejeden weteran sceny hip-hopowej.
Sympatię publiczności "Młody Matczak" zaskarbił sobie przede wszystkim odważnymi tekstami - jego prowokacyjny utwór "Patointeligencja" odbił się szerokim echem nie tylko wśród słuchaczy rapu.
Syn polskiego prawnika i profesor nauk społecznych Marcina Matczaka, znany jest nie tylko dzięki swojej twórczości, ale także z powodu licznych skandali ze swoim udziałem oraz kontrowersyjnych wypowiedzi.
Ostatnio znów zwrócił na siebie uwagę mediów oraz fanów. Wszystko za sprawą nowego nagrania, w którym porusza niełatwe tematy. W piosence "2 IZOTEKI" (Izotek to bardzo silny lek na trądzik) Mata przyznał, że wcześniej jego życie nie wyglądało tak, jak to dzisiaj prezentuje w social mediach. W nagraniu opowiada też o kłopotach z trądzikiem, przez który był wyśmiewany i wyszydzany przez rówieśników.
W zeszłym roku muzyka spotkała kolejna nieciekawa przygoda. Mata wraz ze swoim kolegą został bowiem złapany przez policję i osadzony w areszcie po tym, jak funkcjonariusze znaleźli przy nim marihuanę. Na drugi wyszedł na wolność, ale czekała go jeszcze rozprawa sądowa.
Za posiadanie 1,5 g marihuany artyście groziła kara trzyletniego pozbawienia wolności. Jak się jednak okazało, sąd postanowił umorzyć postępowanie przeciwko raperowi oraz jego koledze. Zadowolenia z obrotu spraw nie krył nie tylko sam zainteresowany, ale także jego prawnik, który w rozmowie z TVN24 przyznał, że jego zdaniem wymiar sprawiedliwości podjął słuszną decyzję:
"Satysfakcja jest, chociaż liczyliśmy, że wymiar sprawiedliwości prawidłowo zadziała wcześniej, czyli na etapie postępowania przygotowawczego" - podsumował.
Do decyzji sądu odniósł się także sam raper. Na swoim instagramowym profilu udostępnił fotografię z sali sądowej. W tle można usłyszeć jego utwór "Patoprohibicja" (posłuchaj!), w którym rapuje:
"Moja sprawa się umarza, ale nie umorzą wszystkich
Moja sprawa, ile jaram, wszyscy w górę zapalniczki".
Nie wiadomo jednak, czy na tym sprawa się zakończy, bowiem jak się okazuje - orzeczenie nie jest prawomocne, a prokuratura zapowiedziała odwołanie się od wyroku.
Zobacz też:
Mata szczery jak nigdy. W utworze wyznaje, że miał 4 próby samobójcze
Jan Nowicki został bankrutem. Dom Mody "Szu" okazał się niewypałem
Laluna Unique pokazała, jak wygląda po operacjach. Bardzo się zmieniła