Jest odpowiedź z kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy do Kingi Rusin!
Kinga Rusin (48 l.) wystosowała oficjalny list do Prezydenta RP Andrzeja Dudy (47 l.), w którym prosi go, by wpłynął na dziennikarzy "Wiadomości" i potępił hejterskie praktyki stosowane przez Telewizję Polską. Okazuje się, że osoba związana z kancelarią Prezydenta odpowiedziała dziennikarce.
Dziennikarkę bardzo zabolały słowa, jakie usłyszała między innymi o sobie w jednym z wydań "Wiadomość" emitowanych w TVP. Postanowiła zaapelować do Prezydenta RP o jakąkolwiek reakcję z jego strony:
"Do Prezydenta RP Andrzeja Dudy Szanowny Panie Prezydencie, Niedawno składał Pan na twitterze gratulacje z okazji obrony pracy na uniwersytecie przez moją córkę. Chcę wierzyć, że nie był to tylko gest kampanijny, a osobisty. Dlatego tak samo zwracam się do Pana Prezydenta osobiście, choć w przestrzeni publicznej. W kontekście wczorajszego wezwania Pana Prezydenta, aby zachować szacunek i powstrzymać się przed hejtem:
czy widział Pan skandaliczny materiał o mnie w Wiadomościach TVP? A inne tworzone tam żenujące materiały szkalujące, wyszydzające, kłamiące i szczujące na osoby publiczne i przedstawicieli zawodów, cieszących się do tej pory wielkim społecznym zaufaniem? Jakie jest Pana STANOWISKO NA TEMAT HEJTU W TVP jako kandydata na Prezydenta oraz jako obecnego Prezydenta, który ma przecież szczególne prerogatywy w sprawie mediów?" - pyta Kinga Rusin w swoim liście.
"W związku z Pana wczorajszą deklaracją, oczekuję, podobnie jak miliony Polaków, publicznego potępienia przez Pana takich praktyk TVP. Czy odetnie się Pan od tego hejtu TVP, wetując ustawę o przekazaniu 2 mld na jej działania? Nie formalne 'odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego', ale tylko veto pokaże Pana stosunek do hejtu.
Istnieje obawa, że jeśli Pan podpisze tę ustawę lub odeśle ją do 'Trybunału Konstytucyjnego' (a ten się na nią oczywiście 'zgodzi') miliony Polaków uznają, że każdy kolejny hejterski materiał TVP pójdzie też na Pana konto. Odpowiedzią Pana Prezydenta będzie decyzja co do wyżej wymienionej ustawy" - czytamy.
Sam Andrzej Duda nie zechciał odpowiedzieć rozżalonej Kindze na jej apel, ale zrobiła to osoba związana z jego kancelarią, która udzieliła komentarza serwisowi Plotek.
"List nie wpłynął do Kancelarii, a prezydent Andrzej Duda nie śledzi Kingi Rusin w jej mediach społecznościowych. Także nie za bardzo ma do czego się odnieść" - komentuje informator.
Wygląda więc na to, że nie będzie oficjalnego stanowiska Andrzeja Dudy w tej sprawie.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: