Jest właścicielem pałacu, ale nie tylko. Oto prawda o legendarnym majątku Rutkowskiego
Krzysztof Rutkowski od lat pozostaje jednym z najbardziej znanych detektywów w Polsce. Mężczyzna na swoim koncie ma tysiące rozwiązanych spraw. 63-latek prócz zamiłowania do zajmowania się sprawami kryminalnymi lubi również drogie zakupy, szybkie auta, a także ogromne posiadłości. Detektyw w najnowszym wywiadzie wyjawił, jak duży jest jego majątek.
Krzysztof Rutkowski od lat pracował jako detektyw. Mężczyzna jakiś czas temu został pozbawiony oficjalnej licencji detektywistycznej. To nie przeszkodziło mu jednak w tym, by dalej pracować. Jego biuro przynosi ogromne zyski, dlatego mężczyzna może pozwolić sobie na interesujące inwestycje. W rozmowie z dziennikarzami "Twojego Imperium" Rutkowski wyjawił, kiedy dokładnie zarobił swój pierwszy milion.
"Pierwszy milion zarobiłem w dwutysięcznym roku. Dziś nie ogranicza mnie nic poza moją własną fantazją" - przyznał Krzysztof podczas wywiadu.
Zobacz też: Maja Rutkowski wykpiona przez Dominikę Zasiewską. Rzekoma kochanka Rutkowskiego nie ma litości
Krzysztof Rutkowski uwielbia inwestować. Mężczyzna kupuje domy i apartamenty na całym świecie. Poza tym ma aż 17 samochodów. Prócz tego w jego garderobie można znaleźć wiele ubrań i dodatków luksusowych domów mody.
"Mamy z Mają piękne domy w Polsce, pałac, apartamenty w Polsce i Grecji, a teraz rozmawiamy o zakupie nieruchomości w Tajlandii. Interesują mnie inwestycje" - mówił Rutkowski dziennikarzom "Twojego Imperium".
Jakiś czas temu Rutkowski rozmawiał również z dziennikarzami portalu jastrzabpost.pl. Zdradził wtedy, ile ma pieniędzy na kontach bankowych.
"Ludzie w Polsce wstydzą się przyznać do tego, że są bogaci. To jest coś bardzo niedobrego. Ja nie mam się czego wstydzić, że jestem milionerem, że mam miliony złotych na koncie, bo nim jestem, ale ciężko pracuję, kiedy inni siedzą przed telewizorem i zmieniają kanały, oglądając to, co ich interesuje w tym momencie, a ja w wielu przypadkach jestem w robocie" - mówił Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski był także niedawno goście programu "WojewódzkiKędzierski". Został wtedy zapytany o stawki, które bierze za rozwiązywanie spraw. Detektyw wyjawił, że zdradzany mąż musi zapłacić za jego usługi nawet 2 tysiące złotych dziennie. Zupełnie inaczej jest w przypadku porwań.
"Za porwanie rodzicielskie te stawki są dużo niższe. Za porwanie dla okupu są zależne od tego, jakie ci ludzie mają możliwości ekonomiczne" - przyznał Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski zarobił w swoim życiu tyle, że nie musi już pracować.
"Mój status ekonomiczny pozwala mi na to, że nie muszę pracować do końca życia. To są uczciwie zarobione pieniądze. Od 2015 r. odprowadziłem 3,5 mln zł podatku" - przyznał Krzysztof.
Zobacz też:
Żona Rutkowskiego zdradza, na czym oszczędzać! Nie gotuje i nie sprząta, a to dopiero początek