Reklama
Reklama

Jest żoną "Księcia Podhala". Sama też zarabia krocie. Niewielu wie, co robi

Andrzej i Bernadetta Bachleda-Curuś uchodzą za jedną z najbogatszych par w Polsce. Majątek rodziny Andrzeja jest wyceniany na blisko 850 mln złotych. Teraz okazuje się, że żona "Księcia Podhala" też ma głowę do interesów. To na tym zbija fortunę.

Jest żoną "Księcia Podhala". Sama też zarabia krocie. Niewielu wie, co robi

Andrzej Bachleda-Curuś jest kuzynem znanej aktorki Alicji Bachledy-Curuś i jednym z czterech synów byłego burmistrza Zakopanego i przedsiębiorcy, który dysponuje niewyobrażalnie wielkim majątkiem - ok. 85 mln zł. Razem z synami prowadzi szereg intratnych interesów. Są właścicielami trzech hoteli, pasażu handlowego na słynnych Krupówkach i restauracji "Góralska Tradycja". Dla wielu Andrzej Bachleda-Curuś byłby więc świetnym kandydatem na męża. Ten jednak jest od lat wierny jednej kobiecie.

Reklama

Andrzej i Bernadetta poznali się, gdy ta miała 12 lat. Ich uczucie nie wybuchło od razu, ale kiedy już zaiskrzyło, to stali się nierozłączni. W 2006 roku mężczyzna nawet przeprowadził się dla ukochanej do Stanów Zjednoczonych, gdzie ta się od dziecka wychowywała. Jeszcze w tym samym roku wzięli ślub i urządzili pełne góralskich odniesień wesele na ok. 900 osób. 

Choć mieli tam wszystko, o czym można marzyć, pragnęli być blisko rodziny. Zaraz po zakończeniu studiów spakowali więc walizki i wrócili do Polski. Tu Andrzej zaczął współpracować z ojcem, a Bernadetta skupiła się na rozwoju własnego biznesu. Niewielu wie, że kobieta zarabia równie duże sumy, co jej mąż. Żona "Księcia Podhala" też ma głowę do interesów. Pierwsze poważne pieniądze zarobiła, ściągając do Polski popularny błyszczyk marki premium, który był dostępny tylko w wybranych luksusowych drogeriach, a ona zaczęła go wprowadzać na rynek po nieco niższych cenach. 

Żona "Księcia Podhala" też ma głowę do interesów. To na tym zbija fortunę

Choć mogłaby nie pracować, mając tak bogatego męża, Bernadetta nie chce uzależniać swojego bytu od pieniędzy ukochanego. Pragnie spełniać się zawodowo i wzbogacać rodzinny budżet. Jej wyczucie w interesach sprawia, że dziś może cieszyć się równie imponującym majątkiem co Andrzej. 

Po tym, jak rozpowszechniła na polskim rynku luksusowy balsam do ust, czasowo się przebranżowiła i wprowadziła na mapę gastronomiczną firmę słynącą z wypiekanych na bieżąco, ciepłych precli, co również zakończyło się sukcesem. Dziś zbija fortunę dzięki modzie. Posiada świetnie prosperujące butiki z odzieżą premium, m.in. w Warszawie i w Zakopanem. Pomimo preżnie działającego interesu, wciąż znajduje czas dla rodziny. Z mężem doczekali się trójki dzieci: Andrzeja, Angeliki i Anabelli.

ZOBACZ TEŻ:

Były zaręczyny i co dalej? Najnowsze wieści o Klaudii i Valentynie z "Rolnika"

Pola Lis poszła w ślady znanych rodziców. Córkę Rusin zalała fala krytyki

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy