Jeżowska zostawiła dziecko na trzy lata
Wizerunek sceniczny 49-letniej Majki Jeżowskiej, znanej głównie z przebojów dla dzieci, nie wskazuje na to, że jest kobietą po przejściach. Życie nie rozpieszczało piosenkarki i wielokrotnie zmuszało do podejmowania trudnych decyzji.
Wszyscy kojarzymy Majkę Jeżowską jako głośną, roześmianą kobietę w pstrokatym stroju, tańczącą na scenie i śpiewającą piosenki, które chyba wszyscy pamiętamy z dzieciństwa. Nie wszyscy wiedzą, że życie prywatne piosenkarki w niczym nie przypominało jej wesołych występów.
Pod koniec lat 70. Jeżowska związała się z dużo starszym od niej muzykiem i kompozytorem Januszem Komanem. Jak pisze "Rewia", Koman okazał się być tyranem - by "ułożyć po swojemu" zonę, nie wahał się uciekać do rękoczynów. Artystka odeszła od niego niedługo po narodzinach ich synka, Wojtka.
Wtedy stanęła przed ogromną szansą: zaproponowano jej ośmiotygodniowy kontrakt w Stanach Zjednoczonych. Podjęła trudną decyzję: oddała małego, niespełna rocznego Wojtka pod opiekę rodziców i wyjechała. Wróciła... trzy lata później.
"Tęskniła za nim bardzo i wyrzucała sobie, że jest okropną matką, ale wiedziała, że jeśli nie nauczy się samodzielności i nie uporządkuje swojego życia, to nigdy nie zazna harmonii i nie zapewni jej swemu dziecku" - czytamy w "Rewii".
Po poznaniu swojego drugiego partnera, gitarzysty Toma Logana, przez następnych 12 lat krążyła między Polską i USA. Na szczęście już z dzieckiem. W końcu jednak tęsknota za ojczyzną zwyciężyła. Rozstali się w zgodzie, a Wojtek do tej pory traktuje Toma jak ojca.
Jeżowska wróciła na stałe do Polski, gdzie związała się z poznanym 10 lat wcześniej marynarzem Darkiem. Są parą już od 15 lat.