Jill Biden wspiera Ukrainę. Jeden mały akcent mówi więcej niż tysiąc słów
Jill Biden wspiera Ukrainę. Podczas ostatniego oficjalnego wystąpienia miała ważny znak. Dziś to symbol walczącej Ukrainy.
Wojna na Ukrainie poruszyła nie tylko całą Europą, ale i całym światem. Obecni nasi wschodni sąsiedzi bronią się już szósty dzień przed agresją Putina. Wiele osób, w tym znanych i polityków wyraża swoje poparcie dla walczącego państwa.
Jill Biden jako żona prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena również zdecydowała się na znak solidarności z Ukrainą. Tym samym podczas ostatniego oficjalnego spotkania - uroczystości w Białym Domu, zorganizowanej w związku z tzw. "Black History Month", miała maseczkę ochronną. Był na niej wyszyty symbol słonecznika, który nie był przypadkowym wyborem.
Jak powszechnie wiadomo, dziś słonecznik stał się znakiem Ukrainy.
Joe Biden poznał Jill wtedy Jacobs na randkę w ciemno. Jill była wtedy modelką i studentką ostatniego roku na wydziale języka angielskiego na University of Delaware. Pobrali się w 1977 roku. Doczekali się czwórki dzieci. Ich syn Beau Biden zmarł w 2015 roku po długiej chorobie.
Jill Biden mimo obijęcia przez męża stanowiska prezydneta, nadal pracuje zawodowo i uczy języka angielskiego.
Zobacz też:
Anna Popek: ta wojna jest po to, żeby świat oprzytomniał. Codziennie chodzę na mszę
Weronika Marczuk opiekuje się uchodźcami. "Dojechały, odpoczną u nas"
