Joanna Brodzik o swoim dzieciństwie. Wychowywała ją babcia, nazywano ją "bękartem"
Joanna Brodzik (49 l.) nie należy do aktorek, które chętnie opowiadają o swoich prywatnych sprawach. Joasia skupiona jest na pracy i wychowywaniu synów - bliźniąt Janka i Franciszka. Ostatnio artystka zrobiła wyjątek i zdecydowała się udzielić wywiadu Żurnaliście, w podcaście, który znany jest z ujawniania zaskakujących faktów o osobistościach show-biznesu. Czy tym razem Brodzik powiedziała za dużo?
Joanna Brodzik to jedna z najpiękniejszych i swojego czasu najpopularniejszych aktorek w Polsce. Jej życie z pozoru może wydawać się idealne, jednak nie zawsze tak było.
W nawiązaniu do tego prowadzący rozpoczął podcast od mocnych słów:
Aktorka odpowiedziała mu wprost:
Joanna Brodzik dorastała bez ojca. Jej rodzice zakochali się w sobie w liceum, a aktorka była owocem ich krótkiego, acz intensywnego związku. Jej mama urodziła ją, chodząc jeszcze do szkoły, dlatego Joannę wychowywała ukochana babcia Jadzia.
Joasia dorastała w małej miejscowości, gdzie ze względu na rodzinną sytuację, spotkała się z niechęcią. Aktorka wyznała, że wyzywano ją od bękartów, a jej matkę "czerwoną świnią", czego Brodzik wówczas nie rozumiała.
Na szczęście małą Joasią zaopiekowała się babcia. Mając zaledwie 40 lat, przeszła na rentę, by być obecną całkowicie w życiu aktorki. To ona dbałaby dziewczynce niczego nie brakowało.
To babcia nauczyła ją dostrzegać w sobie wyjątkowość. Nauczyła ją, by spełniać cele i marzenia mimo trudności finansowych, których doświadczały. Wspierała ją, gdy przygotowywała się do egzaminów do szkoły teatralnej, którą ukończyła w 1996 roku.
Joanna Brodzik przyznała, że już w młodości walczyła ze stereotypem "ładnej dziewczyny". Niejednokrotnie musiała udowadniać, że mimo tego, że uroda idzie u niej w parze z aktorskim talentem.
Joanna Brodzik nie boi się poruszać trudnych tematów. Mimo, że w jej życiu bywało różnie, dziś potrafi docenić to co ma i cieszy się ze swojej codzienności, którą dzieli z ukochanymi synami.
Zobacz też:
Katarzyna Cichopek idzie do pracy w piżamie. Zazdrościcie?
Zakochana Sandra Kubicka! Tak promienieje przy Baronie
Marianna Schreiber pokazała, jak wyglądała jej rozmowa z mężem na temat "Lex Czarnek"