Joanna Brodzik w końcu przerwała milczenie! Udaje, że wszystko jest w porządku?!
Niedawno w mediach było dość głośno o kryzysie, jaki przechodzi związek Joanny Brodzik (45 l.) i Pawła Wilczaka (53 l.). Od tego momentu aktorka nieco wycofała się z życia publicznego. Teraz przerwała milczenie w dość zaskakujący sposób.
Już pod koniec lipca 2018 roku zaczęły pojawiać się pierwsze pogłoski na temat problemów w związku aktorów. Joasia miała ponoć sporo pracować, a Paweł jej nieco zazdrościł i przestała mu odpowiadać rola pana domu.
Następnie w mediach pojawiła się wypowiedź aktora, która dawała sporo do myślenia. Podczas wywiadu, gwiazdor nie chciał się zgodzić z tezą, że rodzina oznacza poukładane życie.
"To nieustająca pulsacja, różne rzeczy mogą się wydarzyć. Myślę, że mentalnie to ja cały czas mam jedną walizkę. Niech tam sobie stoi. Zawsze trzeba być spakowanym" - mówił wówczas.
Przez cały ten czas Asia milczała i nie chciała komentować słów partnera. Tak też było, gdy on pojawił się na premierze filmowej 26 września 2018 roku z obcą kobietą. W mediach już huczało od plotek, a on zapytany o tajemniczą towarzyszkę, odrzekł tylko:
"Co to w ogóle za temat jest? Drodzy państwo, dajcie spokój, nie będę tego komentować. To jest śmiech na sali. Nie będę się tłumaczył".
Brodzik wówczas też nie zabrała głosu. Zniknęła też na dobre z mediów społecznościowych i na jej profilu próżno było szukać nowych wpisów czy zdjęć. Teraz, po prawie miesiącu dodała nowe zdjęcie z ... tramwaju.
"Polubiłam bardzo warszawskie tramwaje: czyste, nowoczesne, punktualne i gadają miło, co będzie dalej. Jadę sobie na Ochotę i wiem ze zdążę na spektakl Casa Valentina" - napisała po tak długiej przerwie.
To było wszystko, co miała do powiedzenia swoim fanom po powrocie do mediów. Czyżby Asię bardziej interesowała komunikacja miejska w Warszawie, niż jej prywatne sprawy?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: