Reklama
Reklama

Joanna Jabłczyńska o "nagiej sesji zdjęciowej"!

Joanna Jabłczyńska (30 l.) podkreśla, że nie przyjmie propozycji rozbieranej roli w filmie ani sesji do magazynu dla mężczyzn, gdyż obawia się, że w ten sposób złamałaby etykę radcy prawnego.

Celebrytka, znana z serialu "Na Wspólnej", ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie, zdając egzamin w 2014 roku. Od tego czasu łączy karierę prawniczą z aktorstwem, choć - jak sama zauważa - nie jest to łatwe. Jej życie zawodowe wzbudza bowiem dużo kontrowersji, zwłaszcza w świecie prawniczym.

- Były różne historie na mój temat, bo jestem pierwszą aktorką, która została radcą prawnym. Nikt nie wiedział, jak do tego podejść i czy np. udzielanie wywiadu nie stanowi reklamy mojej osoby, która jest zabroniona, jeżeli rozmawia się z radcą prawnym - mówi Joanna Jabłczyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Ma nadzieję, że z biegiem czasu łączenie tych dwóch aktywności zawodowych stanie się znacznie łatwiejsze i wszyscy przyjmą za normę, że oprócz praktykowania prawa można zajmować się także aktorstwem.

- Mam nadzieję, że ja też się nauczę z tym żyć. I powoli nauczę się, jak łączyć jedno z drugim tak, żeby nikomu nie wchodzić w drogę, bo to jest ostatnia rzecz, którą chcę robić - mówi Jabłczyńska, dodając, że nie zamierza rezygnować z aktorstwa, które stanowi jej pasję na równi z prawem.

Praca w charakterze radcy prawnego z kolei pozwala jej na większą swobodę w karierze aktorki - nie musi już przyjmować ról, które nie do końca jej odpowiadają. Ostatnio mogła sobie pozwolić na odrzucenie kilku propozycji już na etapie czytania scenariusza.

- Nie powiem, że też czekam nocami na jakąś rolę, bo spełniam się zawodowo, jest mi naprawdę dobrze. Ale gdyby się trafiła jakaś rola na dużym ekranie, to podjęłabym się jej, tylko to musiałoby być coś, co mnie przekonuje, w czym bym siebie widziała, coś ambitnego.

Po raz ostatni na dużym ekranie Joanna pojawiła się w 2007 roku. Zagrała wówczas w komedii "Dlaczego nie!" w reżyserii Ryszarda Zatorskiego. Nie ukrywa, że jej marzeniem jest główna rola. Nie ma jednak konkretnej wizji postaci, w którą chciałaby się wcielić, ani gatunku filmu. W tym zakresie wszystko zależy od jakości scenariusza. Aktorka jest natomiast pewna, na jaką rolę nigdy by się nie zgodziła.

- Nie podjęłabym się roli, w której bym musiała rozebrać się czy zrobić coś, co by naruszyło zasadę etyki radcy prawnego. Nie zaryzykowałabym swojej kariery dla jednej roli w filmie - mówi Joanna Jabłczyńska.

Fani aktorki nigdy nie zobaczą jej także w rozbieranej sesji w magazynie dla mężczyzn. Jabłczyńska twierdzi, że nie ma potrzeby pokazywać się nago na okładkach pism. Nie skusi jej także honorarium - jej status finansowy pozwala jej bowiem robić tylko te rzeczy, na które ma ochotę.

- Rozbierana rola to już co innego. Gdybym nie miała ograniczeń związanych z prawem, a rola by rzeczywiście uzasadniała tę nagość, to nie miałabym nic przeciwko. Ale to mnie już ominie, bo radcy prawnemu robienie pewnych rzeczy nie przystoi!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Jabłczyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy