Joanna Koroniewska zabrała głos ws. Katarzyny Dowbor. Słowa o wieku prowadzącej "Pytanie na śniadanie" zaskakują
Joanna Koroniewska w najnowszej rozmowie z Pomponikiem wypowiedziała się na temat wychowywania pociech, pokolenia influencerów oraz... kariery teściowej. Czy Joanna widziałaby Katarzynę Dowbor w roli babci na cały etat - niekoniecznie jako gwiazdę "Pytania na Śniadanie"? Oto odpowiedź.
Joanna Koroniewska w rozmowie z Pomponikiem odniosła się do zmian, które budzą wiele emocji, czyli... wymiany składu w "Pytaniu na Śniadanie". Damian Glinka wprost zapytał aktorkę, czy jako synowa uważa, że Kasia powinna zgodzić się z komentującymi i przejść na emeryturę.
"Jako synowa i dojrzała kobieta, która występuje w filmach [...] uważam, że w każdym wieku każdy ma prawo uprawiać zawód, który kocha. [...] Jest niewiele programów, w których dojrzałe kobiety są. [...] To była fantastyczna decyzja z jej strony. Kaśka mamą jest dobrą, fajną dziennikarką i wyluzowaną kobietą. Sprawi, że zrozumiemy, że my kobiety mamy siłę w każdym wieku [...]" - wyjaśniła przejęta Joanna. Podkreśliła też, że do Kasi zwraca się "mamo" i nieczęsto z jej ust pada słowo "teściowa".
Joanna Koroniewska w wywiadzie na dłużej zatrzymała się przy temacie bezpieczeństwa w sieci. Jak podkreśliła, jest to trudne zagadnienie, bo influencerzy przekraczają dziś wiele granic. "Niedługo pokażemy jako ludzie wszystko. [...] To nie jest prosta droga. To się dzieje cały czas" - opowiadała przejęta aktorka. Następnie padła prośba o wyjaśnienie, jak chronić dzieci przed konsekwencjami życia na świeczniku. Jej reakcja okazała się nieco zaskakująca.
Opowiedziała, jakie mają w domu ustalone zasady. "Moja córka ma kilkanaście lat i nie pozwala nam, by o niej mówić. Ja to bardzo szanuję. Ja przede wszystkim od wielu lat [...] rozmawiam. Jeśli rozmawiam, to wiem o niej wszystko, a jak wiem o niej wszystko, nie sprawdzam jej, tylko ona przychodzi do mnie. To jest kluczowe. Jeśli my rodzice nie mamy czasu dla dzieci, gdy dorastają, to nie dziwmy się, że potem one tego czasu nie chcą nam poświęcać".
Jak podkreśliła Joanna, najważniejsze jest przyznawać się do błędów. Jeśli dziecko jest w stanie przyjść z problemem i wyznać, że doszło do wpadki lub nieprzemyślanej decyzji, to relacja będzie opierać się na trwałych fundamentach. Koroniewska wyraziła nawet opinię o braku prac domowych. Zmiana, która dziś uznawana jest za mocno kontrowersyjną, postrzegana jest przez nią wyjątkowo pozytywnie.
"Mi się wydaje, że ma to rację bytu i zobaczymy, jak będzie" - skwitowała.
Czytaj też:
Koroniewska zamieściła emocjonujący post. Gwiazdy ruszyły ze wsparciem
Joanna Koroniewska nie chce tego robić. Prawda wyszła na jaw. "Mnie to nie boli"