Joanna Krupa niemalże popłakała się na wizji. Opowiedziała o córce!
Joanna Krupa stara się łączyć macierzyństwo z pracą zawodową, chociaż czasami jest to bardzo trudne. Medialna mama postanowiła więc połączyć przyjemne z pożytecznym i zabrała swoją córkę do studia „Dzień Dobry TVN”, gdzie udzieliła wywiadu. Opowiedziała m. in. o tym, co zmieniło w niej rodzicielstwo.
Joanna Krupa po pięciu latach tworzenia związku z Douglasem Nunesem, przekazała informację o tym, że wspólnie z mężem poddali się separacji. Gwiazda wyznała prawdę o tym, jak wygląda jej prywatne życie po tym, jak w mediach pojawiły się spekulacje o kryzysie w jej małżeństwie.
"Razem z mężem podjęliśmy wspólną decyzję o separacji. Mamy między nami prywatną umowę, która jest naszą sprawą i idziemy naprzód jako przyjaciele i nadal żyjemy codziennie jako rodzina dla naszej córki, którą oboje stawiamy na pierwszym miejscu. Ze względu na moją rodzinę nie będę tego dalej komentowała, tylko powiem, że każdy z nas jest zaangażowany w zapewnienie szczęścia drugiej osobie, abyśmy mogli być najlepszymi rodzicami, idąc naprzód" - pisała na Instagramie.
Joanna Krupa dotąd żyła bardzo intensywnie i skutecznie rozwijała swoją karierę zawodową w branży telewizyjnej. Chętnie przychodziła na rozmaite eventy branżowe, czerpiąc z życia garściami. Po narodzinach córeczki Ashy przewartościowała nieco swoje priorytety i rozważyła sens takich działań. Teraz nie istnieje dla niej nic ważniejszego niż zdrowie i szczęście pociechy. O szczegółach gwiazda TVN opowiedziała w śniadaniówce.
"Przez córeczkę zmieniły mi się priorytety. Rzeczy, które myślałam, że są ważne, już nie są ważne. Wybieram projekty, z których wiem, że będę miała szczęście" - mówiła w "Dzień Dobry TVN".
Po namyśle dodała, że to właśnie zdrowie jest dla niej obecnie największą wartością. Wspominając o tym ledwie zdołała powstrzymać łzy, które napłynęły jej do oczu. "Najważniejsze jest to, żeby mieć zdrowie, żeby Asha rosła jak na drożdżach i była szczęśliwa. Żeby robiła w życiu to, co chce, żeby jej marzenia się spełniały. Zaraz się popłaczę" - powiedziała, siedząc tuż obok córeczki., którą pokazała w programie.
Zgadzacie się z nią?
Joanna Krupa rozważała zostanie w Polsce, gdzie wciąż się rozwija, na stałe. Miała wówczas ochotę ustatkować się razem z córką i nieco ograniczyć podróżniczy tryb życia, natomiast na przeszkodzie stoi ojciec dziewczynki, który związany jest z Kalifornią. Bez jego zgody Krupa nie zdecyduje się na taki krok.
"Na stałe pewnie nie, bo wiem, żebym tęskniła za Kalifornią. Jak ja bym mogła wybrać, to bym była tutaj (w Polsce) pół roku. Ale nie jestem sama. Ojciec Asi musiałby się zgodzić na to, ale tak to bym chętnie spędziła tutaj więcej czasu. Próbuję tak układać harmonogram, że mogę tam i z powrotem jeździć" - wyjaśniła w rozmowie z Jastrząb Post.
Zobacz też:
Joanna Krupa opublikowała poruszający wpis. Przez chorobę córki
Znajoma Krupy ujawnia szczegóły jej separacji z Nunesem. To nie było zaskoczenie?