Reklama
Reklama

Joanna L. w ogniu krytyki. Jej mąż przerywa milczenie!

Joanna L. (36 l.) 6 września wystąpiła w show "Twoja twarz brzmi znajomo" i... wygrała pierwszy odcinek. Osoby z show-biznesu nie szczędzą jej słów krytyki, mąż z kolei broni.

36-letnia gwiazda po tym, jak będąc na podwójnym gazie spowodowała kolizję, podzieliła show-biznes. Część osób deklaruje wsparcie, utrzymując, że 90 proc. społeczeństwa siada za kółko po alkoholu.

Wielu jednak myśli trzeźwiej i mówi stop pijanym celebrytom!

Na łamach "Show" głos postanowił zabrać również Ola Serneke, mąż Joanny L. Biznesmen broni żony, podkreślając, że gdyby zdawała sobie ona sprawę, że jest pod wpływem alkoholu, nigdy nie wsiadłaby za kółko.

"Joanna jest teraz bardzo przygnębiona i smutna. Także z powodu tego, co piszą reporterzy, by sprzedać swoje gazety. Paskudne rzeczy, które nie są prawdziwe, tylko wykorzystują błąd Joanny. Myślę, że już naprawdę wystarczy!" - zżyma się mężczyzna.

Reklama

I dodaje: "Ona nie wiedziała, że jest pod wpływem alkoholu. Gdyby miała tego świadomość, nigdy by nie wsiadła do samochodu! Uważam, że czytając artykuły, powinniśmy zastanowić się, jak wiele osób prowadzi samochód dzień po późnej kolacji, imprezie czy evencie bez świadomości, że nadal są pod wpływem alkoholu.

Niech fatalny błąd Joanny posłuży temu, by ludzie zastanowili się, jak sami jeżdżą. Mogę sobie wyobrazić, że jest to duży problem w wielu krajach. Najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby nie jeździć przez cały dzień po późnym obiedzie czy imprezie po to, by być pewnym na 100 procent, że nie jesteśmy pod wpływem alkoholu" - mówi Serneke w "Show".

Znanym wolno mniej?

Na łamach "Super Expressu" z kolei gwiazdy wypowiadają się na temat tego, co zrobiła ostatnio Joanna L.

Krzysztof Ziemiec uważa, że "znanym osobom wolno mniej i powinny dawać przykład jako osoby publiczne". 

Mieczysław Hryniewicz przyznaje, że w młodości zdarzało mu się prowadzić po alkoholu, robił to jednak ostrożnie i powoli. Dziś, gdy wypije, omija samochód z daleka.

Kabareciarz Krzysztof Hanke zawsze po imprezie zamawia taksówkę. Uprzedza jednak, że jeśli zdarzy mu się wypić i prowadzić samochód, uzna, że jest "kompletnym kretynem".

L. potępia również Natalia Siwiec, popierając akcję "Stop pijanym celebrytom".

"Akcja powinna uświadamiać, że wsiadając pod wpływem czegokolwiek, bierzemy na swoje barki los wielu niewinnych ludzi. Warto sobie to uświadomić i zastanowić się, czym jest pozbawienie innej osoby zdrowia lub życia".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: joanna l.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy