Reklama
Reklama

Joanna Moro modli się o zgodę w swoim związku!

Nawet gdy jest daleko od domu, ucieczki od problemów szuka w polskim kościele.

Od kiedy TVN rozpoczął kompletowanie gwiazd do drugiej edycji programu "Azja Express", na liście pojawiło się nazwisko Joanny Moro (32 l.). Plotkowano, że aktorka wystąpi w parze z Mirosławem Szpilewskim. Jednak mąż gwiazdy nie jest zainteresowany udziałem w programach rozrywkowych. Tym bardziej, że to on zajmuje się synami - Mikołajem i Jeremim, gdy Joanna gra w serialach w Polsce i Rosji.

Z kolei żona wie, że występ w show to duży zastrzyk finansowy. Mówiono, że ta sprawa stała się przyczyną nieporozumień między nimi.

Reklama

Jednak Joanna od dziecka ma wpojone wartości, które pozwalają jej małżeństwu przetrwać wszystkie burze. Jej pochodząca z Kresów rodzina jest tradycyjna, wierząca. A aktorka, nawet kiedy pracuje, zawsze znajdzie czas, by pomodlić się w ważnej intencji.

- Byłam ostatnio w Petersburgu, gdzie kręcimy "Taliankę", i jak zawsze odwiedziłam polski kościół, by pomodlić się za moich bliskich - opowiadała w ostatnim wywiadzie telewizyjnym. W świątyni prosiła o zgodę i jedność w swoim związku. - Czasami czujemy się tak, jakbyśmy żyli ze sobą już 70 lat. Z jednej strony to piękne, z drugiej straszne - wyznaje.

Wie, że rutyna może zabić każde uczucie. Dlatego z mężem dbają o nie na co dzień. - Wiemy, że skakanie z kwiatka na kwiatek nie jest zbyt rozsądne, a w długoletnim związku trzeba walczyć o miłość, ciągle ją podsycać - uważa aktorka.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Moro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy