Joanna Moro nie widuje męża i synów!?
Joanna Moro (28 l.) jest tak pochłonięta karierą w Rosji, że swoich synów widuje podobno jedynie od święta. Wkrótce może się to jednak zmienić...
Choć w Polsce jej gwiazda przygasła, w Rosji aktorka cieszy się niesłabnącą popularnością. W kręconym właśnie serialu "Talianka" gra główną kobiecą rolę, a telewidzowie wciąż świetnie pamiętają ją jako filmową Annę German i pozdrawiają na ulicy.
"To bardzo miłe. W Petersburgu i Moskwie na każdym kroku spotykam się z serdecznością ludzi, którzy docenili mój talent" - cieszy się 28-latka.
Ale ta sytuacja jest też dla niej coraz większym problemem... Aktorka bowiem całe tygodnie spędza w Rosji, nie widując się z mężem Mirkiem i synami - 3-letnim Mikołajem i rocznym Jeremim.
Osoby z otoczenia Moro twierdzą, że choć chłopcy bardzo tęsknią za mamą, Joasia nie zamierza wracać do kraju. Tym bardziej że właśnie otrzymała tam propozycję udziału w wielkim telewizyjnym show, który jest trampoliną do kariery.
Według tamtejszych speców od reklamy aktorka może taką karierę zrobić. "Już jest popularna i lubiana, a przy tym ładna, urocza i dobrze zna język" - mówi "Na Żywo" pracownik Pierwszego Kanału rosyjskiej telewizji.
Joanna jeszcze nie podjęła decyzji - udział w show oznaczałby przecież dłuższą rozłąkę z bliskimi... Ale Rosjanie znaleźli wyjście. Gdyby ściągnęła rodzinę do Moskwy, jej mąż, inżynier informatyk, znalazłby świetnie płatną pracę, a ona nie tęskniłaby za dziećmi. Na pewno finansowo by na tym zyskali.
"Mirek dobrze się nimi opiekuje, ale przecież mamy nie jest w stanie zastąpić. To jeszcze takie małe dzieci..." - dodaje znajoma pary.