Reklama
Reklama

Joanna Moro w ogniu krytyki. Wszystko przez poparcie dla Ukrainy?

Joanna Moro (37 l.) traci znajomych, bo pomaga Ukrainie? Aktorka przyznała, że sytuacja z jej rosyjskimi znajomymi jest wyjątkowo trudna. Są podzieleni. Nie ukrywa, że niektórzy otwarcie krytykują jej zachowanie i dzwonią do niej z pretensjami.

Joanna Moro (posłuchaj!) przyznała, że jej dotychczasowe przyjaźnie obecnie "wiszą na włosku". Jak zauważyła, jej Rosyjscy znajomi są bardzo podzieleni, jeśli chodzi o ocenę konfliktu zbrojnego ich państwa z niepodległą Ukrainą. W ostatnim wywiadzie zdradziła również, że niesie pomoc Ukraińcom razem z Litwinami, którzy boją się, że będą następnym krajem podbijanym przez Putina; niektórzy szukają już schronów.

Reklama

Joanna Moro krytykowana przez znajomych

Jak się okazuje zaangażowanie aktorki w pomoc ukraińskim uciekinierom, którzy próbują znaleźć bezpieczne miejsce do osiedlenia się poza granicami okupowanego kraju, odbierane jest negatywnie przez niektórych znajomych Moro. W rozmowie z WP gwiazda przyznała, że niekiedy dostaje telefony z pretensjami, a ponadto słyszy, że "nie wie, jak jest naprawdę".

Joanna Moro: rosyjskie społeczeństwo jest podzielone

Aktorka nie ukrywa, że rozmawianie o jej relacjach z przyjaciółmi z Rosji jest obecnie bardzo trudne. Jak zauważyła, obywatele Rosji są podzieleni. Ci, którzy wierzą w deklaracje Putina nie są do niej przychylnie nastawieni.

Joanna Moro: Litwini boją się, że będą następni po Ukrainie

Polska aktorka urodzona na Litwie opowiedziała o tym, co teraz tam dzieje. Oprócz mobilizacji do działania i niesienia pomocy obywatelom Ukrainy, Litwinom towarzyszy strach o własną przyszłość.

Zobacz też:

Kucner został księdzem? W koloratce pozuje jak model!

Blanka Lipińska poszła do banku, a tam dantejskie sceny! "Bank nie wpuszcza ludzi. Ochroniarz..."

Rosja: Dzieci aresztowane w trakcie pokojowego protestu? Poruszenie w sieci

Courteney Cox musiała sprzedać dom w Los Angeles. Powód przeraża

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Moro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy