Joanna Opozda cała w nerwach. Kim jest babcia aktorki?
Joanna Opozda po strzelaninie w domu swojego ojca wydała emocjonalne oświadczenie, w którym napisała, że "jest rozwalona psychicznie i fizycznie". Okazuje się, że w incydencie uczestniczyła także jej babcia.
O strzelaninie w domu ojca Joanny Opozdy w Busku Zdroju dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych jej męża Antka Królikowskiego. Aktor pojechał tam z teściową i szwagierką, by odebrać ich rzeczy po tym, jak Dariusz Opozda związał się z dużo młodszą od siebie kobietą. Mężczyzna oskarżył bliskie mu osoby, że nie wsparły go po wypadku na Madagaskarze i odmówiły mu pomocy finansowej. Miał również wyrzucić żonę z domu i wymienić zamki w drzwiach.
Na miejscu 8 stycznia doszło do awantury, którą Antek Królikowski relacjonował na Instagramie. W pewnym momencie padły strzały. Okazało się, że Dariusz Opozda postanowił strzelić w kierunku żony, córki i policji, która pojawiła się na miejscu.
W incydencie uczestniczyła również babcia Joanny Opozdy i matka Dariusza Opozdy - Maria Opozda.
Dariusz Opozda, nim oddał strzał, krzyczał do matki stojącej za drzwiami, by się odsunęła. Maria Opozda widoczna jest na filmach opubliowanych w sieci. Słychać, jak wykrzykuje: "Nic nie miała. Przyszła. U mnie mieszkała. Mieszkała u mnie".
Czy uda jej się pogodzić zwaśnioną rodzinę? W oświadczeniu Joanna Opozda podkreśliła, że "już jako mała dziewczynka nie miała kontaktu z babcią".
Policja na miejscu zabezpieczyła broń, z której strzelał Dariusz Opozda. Sprawą ma zająć się prokuratura.
Zobacz też:
Joanna Opozda wydała oświadczenie po aferze